Re: WINDOWS 95

Autor: Marcin Debowski (agatek_at_chem.pg.gda.pl)
Data: Fri 08 Mar 1996 - 09:24:24 MET


Jurek (laskaje_at_ctrvax.vanderbilt.edu) wrote:
: agatek_at_chem.pg.gda.pl (Marcin Debowski) wrote:

: >(chodzi o czas uzytkowania + stopien poznania) systemow innych niz msdos i
: >mswinXX ?
: >Jesli jak przypuszczam niewielkie to jestes w sytuacji osoby jezdzacej
: >cale zycie mercedesem z silnikiem (i innymi ukladami) trabanta.
: >Wyglada ladnie i to wystarczy.

: Tak sie zastanawiam nad tym Mercedesem z silnikiem Trabanta (co w
: praktyce oznacza obecnie Golfa ;-) ) i nie wiem czy nie jest to zly
: pomysl...

: Ja do tej pory uzywalem na PC najpierw wylacznie DOS, potem W3.1 EE.
: Uzywam tez Unixa i VMS na maszynach w pracy. Nigdy nie uzywalem ani
: nawet nie testowalem OS/2. Teraz mam troche czasu i moge sie pobawic
: na swoim PC w testowanie roznych systemow i pewnie to zrobie, ale czy
: to naprawde ma sens?

: Jaka jest wlasciwie rola PC? Serwery, z ktorymi mam do czynienia (w
: pracy) musza byc niezawodne, dobrze obslugiwac wiele zadan itd, itd,
: natomiast nie musza byc przyjazne dla uzytkownika, w kazdym razie nie
: jest to takie istotne.

: Ale moj domowy PC? Czego od niego oczekuje? Czego oczekuja moja Zona i
: Corka? Pomijajac mnie (bo skrzywienia zawodowe daja znac o sobie)
: oczekaju glownie przyjaznego srodowiska i latwej komunikacji.
[..]

To jest sparawa indywidualnego podejscia. Obiektywnie rzecz biorac
utrzymywanie linux'a na mojej domowej maszynie nie ma sensu. Nie mam
nawet modemu, a oprogramowanie ms'owskie jest znacznie bardziej
roznorodne. Ale jest jeden bardzo wazny czynnik: ja po prostu bardzo
lubie OBCOWAC z tym systemem, cieszyc sie jego sprawnoscia,
niezawodnoscia i swoboda jaka daje. A to wszystko jest wlasnie
bezposrednia konsekwencja tego ze cale zycie siedzialem na msdos'ie.

: Dlatego wydaje mi sie, ze Wasze plucie na M$ i windoze po prostu nie
: ma sensu. Tworzycie z tej listy towarzystwo wzajemnej adoracji
: Wtajemniczonych i laskawie udzielacie rad w stylu "zmien sobie sytem
: na ...". A po co?

To plucie, wynika najczesciej z tego ze cos co jest obiektywnie rzecz
biorac niedoskonale (well..) wynosi sie pod niebiosa. Takie rzeczy zawsze
draznia i wywoluja zywe reakcje. To swoisty wyraz frustracji ze
(poslugujac sie przyjeta analogia :-) wszyscy jezdza trabantami a mogliby
miec za free mercedesy :-) - brutalnie ujmujac, bunt przeciw glupocie mas.

: Komputer ma byc pomocny i wygodny w uzytkowaniu. Oczywiscie dla
: hobbysty inne rzeczy sa wazniejsze, ale _zdecydowana_ _wiekszosc_
: uzytkownikow nie ma na to ochoty.

: Moze wiec ten Mercedes, choc mulowaty jest lepszy od Ferrari z kabina
: wzmocniana rurami, sportowym zawieszeniem i spartanskim siedzeniem dla
: jednej osoby?

Dokladnie tak, kazdemu wedlug potrzeb.

przeciwnik produktow ms, nieplujacy na ms

--
                                                              Marcin Debowski
>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>> http://www.pg.gda.pl/~agatek/mdhp.html >>>>


To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Tue 18 May 2004 - 12:39:49 MET DST