Re: PCI vs. VLB

Autor: Andrzej Karpinski (KARPIO_at_golem.umcs.lublin.pl)
Data: Thu 24 Aug 1995 - 20:22:43 MET DST


> > mialem problemy juz przy 40 - wine jednak ponosily marnej jakosci
> > karty, a nie sam VLB. Zauwaz, ze przy wiekszej czestotliwosci pracy
> > podobne problemy beda wystepowac przy PCI, a obnizenie czestotliwosci
> > pracy powoduje niemale obnizenie wydajnosci.
>
> No chwila-moment, ale przeciez PCI nie jest taktowana zegarem
> procesora i szybkosc pracy procesora nie ma tu nic do rzeczy. I
> wlasnie to jest moim zdaniem najwieksza zaleta PCI. A druga, to jest
> to, ze PCI nie jest processor dependent. I wlasnie ten fakt powoduje,
> ze (o ile mi wiadomo) PCI wyszlo juz poza PECETy.

moment... czestotliwosc PCI zalezy od czestotliwosci procesora...
przy 40MHz bedzie to 20MHz na PCI... nie specjalnie mnie interesuje,
co tam siedzi w tych 2000 komputerow z Alfa w srodku jakie sie
rocznie sprzedaje ;)

> > W sprawie Bus-Masteringu - ogolnik: ile % uzytkownikow chociazby wie
> > co to jest i wykorzystuje to? ;)
>
> Znam wielu ludzi, ktorzy w ogole nie maja pojecia o tym, ze maja BUSa
> w komputerze, a naprawde calkiem sprawnie z tego korzystaja. Pytanie
> troche nie na miejscu, bo to nie jest broszka uzytkownika wiedziec
> jak sie karty dogaduja o dostep do szyny.

tak, ale decyzje o rodzaju szyny podejmuje jednak kupujacy...
wlasnie: podejmuje taka decyzje... a my mu mamy pomoc analizujac to,
co bedzie mu potrzebne...

z calej dyskusji: nie zostal w 100% obalony zaden z moich
argumenot przeciwko PCI w 486... czyli ze... ;)

pozdrowka (hihi)
karpio



To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Tue 18 May 2004 - 12:24:41 MET DST