Re: PCI vs. VLB

Autor: Michal Mosiewicz (mimo_at_pdi.lodz.pl)
Data: Thu 24 Aug 1995 - 19:50:16 MET DST


On 23 Aug 95 at 18:21, Andrzej Karpinski wrote:

> > Chyba nigdy nie miales problemow z "walacymi" sie kartami na VLB
> > Ja dosc czesto zmienialem konfiguracje i to ciagle dostrajanie plyty a
> > konkretnie lokal bas'u doprowadzalo mnie do szalu.
> > Zawsze przy nowej karcie grafiki powstawalo pytanie ruszy na 50 czy nie
> > ruszy?
>
> mialem problemy juz przy 40 - wine jednak ponosily marnej jakosci
> karty, a nie sam VLB. Zauwaz, ze przy wiekszej czestotliwosci pracy
> podobne problemy beda wystepowac przy PCI, a obnizenie czestotliwosci
> pracy powoduje niemale obnizenie wydajnosci.

No chwila-moment, ale przeciez PCI nie jest taktowana zegarem
procesora i szybkosc pracy procesora nie ma tu nic do rzeczy. I
wlasnie to jest moim zdaniem najwieksza zaleta PCI. A druga, to jest
to, ze PCI nie jest processor dependent. I wlasnie ten fakt powoduje,
ze (o ile mi wiadomo) PCI wyszlo juz poza PECETy.

> W sprawie Bus-Masteringu - ogolnik: ile % uzytkownikow chociazby wie
> co to jest i wykorzystuje to? ;)

Znam wielu ludzi, ktorzy w ogole nie maja pojecia o tym, ze maja BUSa
w komputerze, a naprawde calkiem sprawnie z tego korzystaja. Pytanie
troche nie na miejscu, bo to nie jest broszka uzytkownika wiedziec
jak sie karty dogaduja o dostep do szyny.

Pozdrawiam
--- Michal

IRC: MiMo
WWW: http://www.pdi.lodz.pl/~mimo
tel: Int. Acc. Code + 48 42 148340
add: Michal Mosiewicz
        Bugaj 66 m.54
        95-200 Pabianice
        POLAND



To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Tue 18 May 2004 - 12:24:41 MET DST