Re: Na przekor feralnej dacie

Autor: tessa <teresa.dygner.69_at_op.pl>
Data: Thu 15 Jan 2009 - 20:32:03 MET
Message-ID: <195a9c72-2c8a-4b3f-896c-7734d77ac957@i24g2000prf.googlegroups.com>
Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2

On 14 Sty, 08:08, wengag <wen...@poczta.onet.pl> wrote:
> Więc moim zdaniem;Ametyst jest brzydki jak na Ural, tak jak Domachowska
> jak na tenisistkę, czy Cichopek jak na aktorkę. Jest brzydki, to moje
> subiektywne zdanie. Łzy Apacza ( to nazwa handlowa, nie mineralogiczna),
> wg, mnie poprzez "te paski" jest ładny, im więcej takich smug, kleksów (
> np. Armenia), tym obsydian jest ciekawszy. Rzecz gustu i tego czego się
> oczekuje od kamienia, do czego ma służyć i kto nim dysponuje. Co innego
> widzi Pani Jadzia z kiosku obok, co innego Zdichu weterynarz a co
> innego np. Dagmara, co to też na Allegro sie wystawiała linki zapodawała
> a teraz zgrywa paniusię z dobrego domu, ale z miodem w uszach ( nie
> pamiętał wół....) Daga, wybacz, kocham CIę, od wtedy. :).
> Następnie; jaspis jak pewnie wiesz jest skałą, zatem pisanie o jego
> kryształach w kontekście ścian jest nieporozumieniem. Kwarc jest
> różowy, różany tylko w środowisku magów. Drugi jaspis, ja się nie
> spotkałem z jaspisem królewskim, a z niejednym jaspisem jadłem już stek
> z koguta. Kwarc z rutyle...zakładam że wiesz na pewno ze to rutyl a nie
> getyt na przykład? Obsydian to także skała. Teraz pytanie: skąd jest
> rubin? i sugestia; też prowadzę firmę, i sam mam po dwa trzy tysiące
> procent marży, ale te ceny to jak Mojżesza kocham to masz wyciągniete
> nie wiem skąd. Na tej liście prawdopodobnie w tych cenach i bez opisów
> lokalizacji nie sprzedaż. a każdemu kto to kupi od CIebie i zapłaci tyle
> ile żądasz, wyślij w prezencie lub na pocieszenie skrzynkę wina. Za głupotę.
> Co prawda nie jestem od spełniania próśb i zadośćczynienia obcym sobie
> kobietom, zwłaszcza kiedy niby dziękują za uwagi, a nic z tym nie robią
> ( opis wciąz w starej foremie). Załączam pozdrowienia z O...burga, koło
> W...mainn. Salut.

Miło, że zadośćuczyniłeś prośbie obcej kobiety, która błyskawicznie
nie wprowadza zmian wg Twoich sugestii. Wszystko w rękach moich
informatyków. Rozumiem ,że Twoja uszczypliwość spowodowana jest troską
o klientów, ale strona wciąż jest w budowie, adres znacie tylko Wy, a
że trafi tam ktoś, kto nie zna linka szanse są minimalne, strona nie
jest wypozycjonowana.
Wciąż czuję niedosyt w odniesieniu do Twoich wyjaśnień dotyczących
obsydianu. Wg klasyfikacji zamieszczonej w Wikipedii cyt." Rodzaje
obsydianu [edytuj]
* falisty - rysunek przedstawiający pofałdowane wstęgi, smugi.
(najbardziej znany z Meksyku)
* iryzujący (tęczowy) - wykazuje żarzącą się iryzację o barwach:
złocistej, zielonej, niebieskiej, purpurowej (najpiękniejsze okazy
pochodzą z Meksyku, USA, Islandii, stanowi ceniony kamień jubilerski i
kolekcjonerski).
* śnieżny (kwiatowy) - handlowa nazwa czarnego obsydianu zawierającego
liczne białe krystality układające się w kształt płatków śniegu lub
kwiatów. Najpiękniejsze okazy pochodzą z USA - Utah.
* kwitnący - czarny, podobny do o. śnieżnego, zawiera liczne białe
sferolity. Pochodzi z Nevady (USA).
* onyksowy - odznacza się występowaniem naprzemianległych jasnych i
ciemnych warstewek lub wstęg, podobnych jak w onyksie.
* połyskliwy - odznacza się metalicznym odblaskiem lub "skrzącym się"
połyskiem wywołanym przez bardzo drobne pęcherzyki gazowe lub
mikrolity.
Szczególnymi formami jego występowania są: łzy Apacza, łzy Pele, włosy
Pele."
Do którego rodzaju zaliczyłbyś pręgowane, a do którego bez pasków?
Istnieje jakiś wykaz nazw handlowych dla obrotu kamieniami?
Jeśli chodzi o ceny, spójrz choćby na detal Urbaniaków- szczotka
mojego ukochanego ametystu 60 zł. za kilogram. Skoro zaopatrujesz się
na pierwotnym rynku tylko mogę Ci pozazdrościć, nie jestem więc dla
Ciebie żadną konkurencją, a sztorcowanie mnie to czysta przyjemność.
Pozdrawiam
Received on Thu Jan 15 20:35:12 2009

To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Thu 15 Jan 2009 - 21:32:00 MET