Re: Glupie pytanie

Autor: Andy <andyk_at_spunge.org>
Data: Tue 14 Aug 2007 - 21:02:20 MET DST
Message-ID: <Pine.LNX.4.58.0708141400570.22799@chi.spunge.org>
Content-Type: TEXT/PLAIN; charset=iso-8859-2

> Witam,
> kilka dni temu wyslalem pare tekstow, ktore nie wzbudzily specjalnych
> reakcji i w sumie to rozumiem 0 Indie, Madagskar - za daleko.

Nie o to chodzi, ze za daleko, po prostu nie zawsze jest co komentowac,
bo odpowiedz na wiekszosc potencjalnych pytan (np. jakie jeszcze inne
mineraly tam wystepowaly, w jakich skalach, jakich zlozach) jest juz w
artykule. Mozna wiec tylko pochwalic za udana wyprawe i tyle. Fajnie, ze
sie Wam udalo, prosze o wiecej takich opisow rozszerzonych o teksty
opisujace sam przebieg wyprawy i wydarzen wyprawie towarzyszacych wraz ze
zdjeciami nie tylko mineralow, ale i miejsca z ktorego mineraly wydobyto
(np. kamieniolom i okolice) oraz ciekawych zdjec, ktore udalo sie wykonac
po drodze do celu.

> Ale jestem troche zaskoczony brakiem jakiegolwiek odzewu na tekst o
> Strzegomiu.

Przeczytalem na razie tylko czesc, zamierzalem sie ustosunkowac dopiero
po przeczytaniu calosci.

> Prosilem o to ze jezeli macie jakies wlasne spostrzezenia/
> doswiadczenia z tek lokalizacji to zebyscie napisali.
> Nikt nic nie napisal.
>
> I teraz sie zastanawiam...
> Czy to bojkot mojej osoby ;-))??
> Czy poprostu malo kto byl w Strzegomskich kamieniołomach?

Bylem bardzo wiele lat temu kilkakrotnie, lubilem to miejsce wlasnie ze
wzgledu na mnogosc efektownych kamieniolomow do ktorych sie wtedy
przemieszczalem od jednego do drugiego rowerem (skladakiem Wigry - uff :)
btw, bilet na rower w pociagu byl zdaje sie dwa razy drozszy niz na
czlowieka). Co prawda nic nie pobije efektownoscia najglebszego
kamieniolomu ze Strzelina, ale za to Strzegom ma ich wiecej i wiecej
mineralow.
Zgadzam sie, ze trzeba miec duzo szczescia jesli chodzi o znalezienie tam
geod z mineralami i to jeszcze geod nie wybranych przez pracownikow badz
innych osob. Jednakze nawet bez nich mozna to i owo znalezc. W
kamieniolomie kolo Kostrzy/Borowa w rumoszu przy scianie znalazlem
fragmenty szczotek krysztalu gorskiego - wygladalo na to, ze pierwotnie
tkwily w zyle pegmatytowej; dluzsze krysztaly niestety poodbijane, ale
niektore krotkie (prawie sam stozek) do 2 cm srednicy cale.
W Zolkiewce (kamieniołom Andrzej I) zas natrafilem kiedys na pieknie
wyksztalcone skalenie porosniete dlugimi ladnymi igielkami epidotu - byl
to plaski fragment pegmatytu ok. kilkanascie cm dlugosci na 10 cm
szerokosci - lezal sobie luzno na kawalku granitu, nie wiem skad tam sie
wzial, ze krysztaly epidotu nie byly poobijane, wygladalo to jednak jak
odlamek z odstrzalu. Niestety, poniewaz nie mialem zadnego pudelka do
ktorego moglbym wlozyc okaz, tak aby krysztalow epidotu nie pokruszyc
postanowilem wziac go dopiero w drodze powrotnej. Niestety, tak sie
zlozylo, ze tamtedy nie wracalem. Odwiedzajac miejsce chyba tydzien czy
kilka tygodni pozniej juz okazu nie znalazlem. Do dzisiaj mnie
"przesladuje" jego widok... i jego utrata...

ak
Received on Tue Aug 14 21:14:50 2007

To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Tue 14 Aug 2007 - 21:32:01 MET DST