Re: A żeby nudę trochę odgonić

Autor: Andrzej Pełka <U238_at_wp.pl>
Data: Thu 12 Jul 2007 - 20:20:22 MET DST
Message-ID: <f75ref$162$1@news2.task.gda.pl>
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"

Wprowadzenie.
http://lists.man.lodz.pl/pipermail/mineraly/2006/02/0075.html

Kontynuacja.
http://img510.imageshack.us/img510/9893/p2210078lq7.jpg
http://img161.imageshack.us/img161/5003/p2210080qi9.jpg
http://img161.imageshack.us/img161/2425/p2210086rz9.jpg

Pytanie.
Jak wspominam w archiwalnym poscie, dokumentacja
przedstawiona na fotografiach pochodzi z kopalni uranu
w Zalesiu. Wyobrażam sobie, że te rysunki przedstawiają
rzut mineralnych żył napotkanych w drążonym chodniku
na płaszczyznę poziomą - jeśli błędnie, to mnie poprawcie.
Jednak najbardziej frapuje mnie pytanie w jaki sposób są
wykonywane tego rodzaju schematy i w jakim celu?
Jeśli uruchomić trochę wyobraźnię, wygląda na to, że
człowiek który je wykonywał, po każdym odstrzeleniu
kolejnego metra bieżącego chodnika, kiedy tylko opadł
pył, zmuszony był szczegółowo obmierzać ścianę, a wyniki
nanosić na szkic. I tak co rusz. Jeżeli rzeczywiście tak to
było robione, to niech mi ktoś wytłumaczy jaki był sens
rejestrowania każdej mineralnej żyłki, każdego jej "zakrętu"
i całej tej "wężowej" plątaniny? Czemu miało to służyć?

                                                 Andrzej
Received on Thu Jul 12 20:25:06 2007

To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Thu 12 Jul 2007 - 20:32:01 MET DST