Re: Kletno - czy nie ma lepszych lokalizacji?

Autor: Tomek Praszkier <pra_tomek_at_poczta.onet.pl>
Data: Sun 24 Sep 2006 - 14:21:47 MET DST
Content-Type: text/plain; charset=UTF-8; delsp=yes; format=flowed
Message-Id: <52F46681-CDBC-4C06-B9DA-2C6E6B473430@poczta.onet.pl>

> Ceny za cos, co okreslam jako "strzegomskie swiecidelka" –
> absurdalne!!! Z kilku okazow mozna by na pewno zrobic po malej
> obrobce na pewno europejskiej jakosci "dobre okazy" jesli
> uparliscie sie na taka ocene, ale 35 .000 – 110.000 za "kolekcje"
> nudnych jak flaki z olejem choc niekiedy 15cm dlugosci zadymionych
> kwarcow na skaleniu, bez jakichkolwiek drobiazgow bedacych dla mnie
> mineralogicznym bogactwem Strzegomia??? N
Jeżeli chodzi o szczegóły to za 8 okazów chabazytu (wszystkie
bardzo dobrej klasy) zapolacilismy 200 zl - moim zdaniem to bardzo
tanio. Ale jak ktos nie chce kupowac to chyba nie musi?

> Wchodzacym w temat zbierctwa powiem tak – polecam
> gieldy niemieckie, zwlaszcza ostatnie chwile przed zwijaniem kramu
> w niedziele. Sprzedawcy chca pozbyc sie jak najwiekszej ilosci
> bagazu na powrotna droge, stad mozna kupic idealnie wyksztalcone,
> soczyscie czarne moriony z Arkansas w cenie 15-25 Euro i bynajmniej
> nie jeden krysztal ale kilka gesto narastajacych kolo siebie.
> Pojedyncza sztuka lekko zadymionego, czesto spekanego i matowego na
> niektorych scianach krysztalu 10cm wielkosci osiaga cene kilkuset
> zlotych u co bardziej psychicznych Strzegomian, ktorych szczytem
> turystyki byly 3 wyprawy w zyciu nad morze na wczasy zakladowe.

No tak, roznica jest taka ze kwarce z Arkansas sa sztuczne (barwione
w bombie kobaltowej) wiec rownie dobrze mozna kupic chalkantyty za 2
zl...

> Poza tym juz nawet co bardziej wyrosniete dzieci wiedza, ze w
> kapitalizmie nie ma nic gorszego jak monopol. Jest takie stare
> polskie powiedzenie – jak nie wiesz o co chodzi, to mozesz byc
> pewien ze na pewno o pieniad... Stad zwroce sie teraz ponownie do
> Lukasza cytujac fragment jego tekstu –

Tutaj na prawde przesadziłeś. Nasze stwowarzyszenie nie zarabia
nawet złotówki na LLA, a nawet nie w 100% dostaje zwrot kosztów.
Reszta naszych inicjatyw (np Otoczak do ktorego do 1 numeru dokladamy
8-10.000 zł) tez chyba trudno uznac za motywowane rzadza zysku.
Wszsycy członkowei Spirifere (łacznie z zarządem) są
wolontariuszami więc stuknij się w czoło. Łatwo jest gadać,
zamiast coś zrobić...

>
> Doszlo juz do tego, ze trzeba mowic o rzeczach oczywistych?
> Panowie – jak sie Wam wydaje, jakie wnioski moze wyciagnac mlody
> czlowiek, ktory zarejestrowal sie na tym forum powiedzmy kilak
> miesiecy temu????

Mysle ze dyskusja jest rzecza pozytywna dopoki nie schodzi na klimaty
"osobiste", przyznaje ze i ja daje sie im poniesc...

> Na zakonczenie prosba do Lukasza – bylbym piekielnie wdzieczny
> za opis apofyllitow ze Strzelina, mam jedynie sporadyczne i na
> dodatek niepewne doniesienia na ten temat "ze ktos trafil", "ktos
> widzial" czyli w sumie nic. Laumontytu i skolecytu juz troche
> widzialem, prehnit rowniez – stad piekielnie mnie zaintrygowales
> ta informacja.

Z tego co mi wiadomo apofyllit nie wystepuje w postaci makroskopowej
w pegm. Strzegomia. Znane są za to pseudomorfozy syderytu po
apofyllicie z Paszowic.

T.
Received on Sun Sep 24 14:23:18 2006

To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Sun 24 Sep 2006 - 14:32:01 MET DST