Re: Kletno - czy nie ma lepszych lokalizacji?

> ostatnia dyskusja skłoniła mnie do podzielenia się pewnymi
> przemyśleniami na temat ruchu kolekcjonerskiego w Polsce. Na poczatek

Bardzo ciekawy e-mail.
Na przyszlosc Tomku zachecam abys wlasnie tu na liscie (a nie tylko w
Otoczaku o ograniczonej liczbie odbiorcow) pisal obszernie lub
przynajmniej wspominal krotko o nowych okazach i nowych stanowiskach
swiatowych i polskich, nawet jesli przeczytasz o nich w "Mineralien
Welt", "Mineralogical record", czy "Le Regne Mineral".
Lista posiada archiwum, wiec zaden z Twoich postow nie zginie i kolejni
zainteresowani beda mieli do nich zawsze dostep nawet do konca swiata (a
przynajmniej internetu :)).
Mozesz tez (kazdy moze) na stronach listy Mineraly publikowac relacje
odnosnie mineralow i wypraw mineralogicznych (podobnie jak robi to
Andrzej Pełka - dziwne dlaczego tylko on, czyzby inni nie mieli nic
ciekawego do napisania?), wowczas na pewno z biegiem czasu jakosc
dyskusji na liscie osiagnie wyzszy poziom i lista z biegiem czasu
przyciagnie wysublimowanych kolekcjonerow.
Po prostu nic sie nie zrobi samo. Zasiales dzisiaj dobre ziarno, ale
prace musisz kontynuowac, aby kielek nie obumarl, a plon byl ostatecznie
obfity.
To jak bedzie wygladac dyskusja na liscie oraz zawartosc merytoryczna
strony WWW listy zalezy od wszystkich subskrybentow listy, ale przede
wszystkim od najbardziej doswiadczonych mineralogow, takich jak wlasnie
Ty Tomku.

Co do miejsca organizowania takich imprez zgadzam sie, ze Kletno nie jest
najlepszym miejscem - jak powiedzial Krzysztof Andrzejewki chodzilo
prawdopodobnie o promowanie regionu, a nie mineralogii.

Pytanie na przyszlosc, do kogo kierowane sa takie imprezy, bo jesli tylko
do poczatkujacych, to lokalizacje wymienione przez Ciebie, gdzie trzeba
100 razy jezdzic, zeby cos znalezc tez moga nie byc dla poczatkujacych
najlepsze, bo moga oni sie zbyt szybko zrazic ciaglymi niepowodzeniami w
znalezieniu czegokolwiek.

ak
Received on Wed Aug 30 12:00:22 2006