Autor: pete274_at_o2.pl
Data: Mon 19 Jan 2004 - 12:07:51 MET


>
>
>
>---- Wiadomość Oryginalna ---- Od: pete274_at_o2.pl
>Data: Fri, 16 Jan 2004 20:20:34 +0100 (MET) Temat: Re: Re[2]: GieXda
>
>>>>W swoim czasie sprawdzałem Geigerem granit w okolicach
>>>>Ostrołęki; promieniowanie - choć nadal głęboko w granicach
>>>>bezpieczeństwa - >było kilkukrotnie silniejsze od tzw.
>>>>promieniowania tła. >Słyszałem, że dotyczy to wszystkich
>>>>granitów niezależnie od ich >pochodzenia.
>>>>Piotr
>>>
>>>Czy to oznacza że miasta tzn. ulice, chodniki wykonnane z kostek
>>>brukowych są prominiotwórcze?
>>>
>>>miałem wykład z chemi i profesor
>>>na jednym z wykładów powiedział,
>>>że niewie czemu my jeszcze żyjemy.
>>>
>>>Michał.
>>>
>>Żyjemy. bo człowiek to zwierzę szybko dostosowujące się do zmian
>>w otoczeniu. Ale że jest wrogiem natury - natura stara się go
>>wyeliminować i w końcu to zrobi - AIDSem, dziurą ozonową i nowymi
>>sposobami.
>>Co do ulic miast itp. - od Czernobyla zaczęliśmy demonizować
>>promieniotwórczość (choć tak na prawdę niewielu się na tym zna, ja
>>też nie jestem jakimś superekspertem ale skończyłem studia w
>>zakresie energetyki jądrowej i pracowałem w b. Instytucie Badań
>>Jądrowych w Świerku). Zapewniam, że podczas spaceru ulicą
>>najszkodliwsze jest wdychanie spalin i ryzyko wypadku; biedne
>>promieniowanie kostki granitowej przez 10 lat nie da takiej dawki
>>jak jeden rentgen zęba!
>>Piotr
>
>Żyjemy ale jak? Zwierzę walczy o życie i umrze w walce o swoją godność
>(inaczej naturalne przeznaczenie jakie posiada,
>wykluczając udomowione i trzymane w nieWoli zwierzęta)
>
>moim zdaniem staliśmy się mniej wrażliwi --> świadomi,
>otaczającej nas rzeczywistości,
>(tak jak Piotrze pisałeś staliśmy się wrogiem natury)
>a natura zmieniała Rt-m
>
>Jaką istotę charakteryzuje samobójstwo czyli zabicie swojej natury
>niszczenie (wykluczając przebudowywanie) swojej świadomości?
>
>
>
>W zeszłym roku naprawiałem komputer dla dziecka pewnej Matki,
>ale komputer przez 3 miesiące leżał w domu i była na nim gra
>Harry Poter, zacząłem w nią grać. W grze był nauczyciel o imieniu
>Lockhart i nauczył Potera zaklęcia Lumos jedno z pierwszych
>zaklęć. Jak rzucałem zaklęcie w KAMIENE posągi zaczęły pokazywać
>tajemne przejścia o których wiedziały.
>
>
>Wyjaśnienie
>-po pewnym czasie skojarzyłem że postać
>Lockhart odnosi się do Howard Philips Lovecraft
>a zaklęcie lumos w tym znaczeniu to LUCYFER (inaczej zwodnicze światło)
>uaktywnia kamienny posąg który stoi sam samotnie, świadomy kamień,
>z zimnym sercem.
>
>
>tutaj linki (szukałem coś o tej grze)
>nauczyciel Lockhart
>http://potter.pl/index.php?a=72&eidh=10501&PHPSESSID=a7707ea2a67fd15055448ab68d8f7b5d
>Lumos
>http://potter.pl/index.php?a=72&eidh=3&PHPSESSID=a7707ea2a67fd15055448ab68d8f7b5d
>galeria z gry -jest zdjęcie jak się rzuca zaklęcie
>http://www.harry.poter.prv.pl/
>
>linki o autorze nadnaturalnych horrorów
>Howard Philips Lovecraft
>http://www.gildia.pl/teksty/kormak/grimoirum/w_poszukiwaniu01
>http://gry.gery.pl/gry.php?gra=530&wyswietl=zapowiedzi
>http://www.zewcthulhu.com/ArticleDetails.aspx?id=2809
>http://insect.eu.org/liter.htm
>
> szukając prawidłowej nazwy wlazlem na strony
>posze niezagladajcie pod te linki popsuły mi wieczur
>http://c y j a n o p a n .w e b p ar k.pl/k s iegi/g ri m oires/necro/cthulhu.html
>http://temp l u m .w .in te r i a .pl / ht m l / r y t y/c t h u l h u. ht ml
> -ciężko Mi to wytłumaczyć te zabawy nie kochanych dzieci
>
>
>Pozdrawiam serdecznie,
>Michał
>
>Witam,

niezwykle daleko poprowadziłeś moje spostrzeżenie o eliminacji człowieka przez naturę...i ja myślałem o tym znacznie więcej niż napisałem - w końcu to forum o minerałach.Nie ma jednak na świecie rzeczy ABSOLUTNIE nie powiązanych ze sobą! Życie i twórczość Lovecrafta znam, to szeroki temat; rozszyfrowanie go jako Lockharta jest ekstra. Tylko to wszystko staje się mroczne jak zew Cthulhu. Pamiętajmy, że Lovecraft - przynajmniej od jakiegoś momentu - był w stanie umownie nazywanym chorobą psychiczną. Moja odtrutka: "rzucam zaklęcie LUMOS" dosłownie na kamienie, oświetlając wybrane minerały ze swego zbioru różnymi światłami (także UV, laser) i one pokazują mi przejścia nie tak makabryczne - czasem wręcz przeciwnie. Jeśli dasz się wciągnąć dalej w tę "grę" - polecam cykl "PRZEJŚCIA" z "Opowiadań Zebranych" Julio Cortazara. LUMOS!
Piotr
>


To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Thu 04 Mar 2004 - 21:48:02 MET