Autor: Jacek Nowak (jac_now_at_poczta.onet.pl)
Data: Sun 18 May 2003 - 22:13:03 MET DST
> Pytanie trochę za "szerokie". Co znaczy tylko? Np. silimanit występuje
> także
> w szlakach i spiekach a także porcelanach - trudno nazwać to
> metamorfizmem,
> choć pewne zjawiska są podobne. Podaj dokładniej, o co chodzi, będzie
> łatwiej coś napisać.
> Jacek ;-)
> Hmmm ... taaaa ...w pytaniu chodziło o skały ... jeśli kolega szlakę
uznaję za skałę, spieki także , no i ta porcelana :P...to ... to może
porozmawiamy o minerałach (?) - jeśli to są w ogóle minerały, które tworzą
cegły i dachówki ??? Kwestia definicji minerału Waćpan, się kłania:)
> Pozdrowienia
> J.
Podejmuje rzuconą rękawicę ;-)
1. Jeśli ktoś potrzebuje odpowiedzi na kolokwium, to oczywiście rozważania
nad żużlami nie mają sensu, ale jeśli interesują go np. procesy
metamorficzne (i to trochę bardziej niż tylko w stopniu umożliwiającym
zaliczenie kolokwium) to szukanie analogii nie jest takie bezsensowne. Wiele
zjawisk udało się wytłumaczyć, otrzymując pewne substancje syntetycznie a
następnie porównując je z odpowiednikami naturalnymi - takzwana mineralogia
eksperymentalna.
2. Powyższy wywód może wzbudzić oburzenie wśród kolekcjonerów minerałów, ale
myślę, że na liście poza zbieraczami są także ludzie, którzy interesują się
procesami, genezą itd. Znalezienie ciekawych minerałów w szlifie pochodzącym
ze spieku nie jest niczym gorszym (moim zdaniem) od znalezienia ciekawego
minerału w szlifie pochodzącym z naturalnej skały przywiezionej z
najdalszego zakątka świata. Tyle, że analizowanie materiału z hołdy jest o
wiele mniej romantyczne, ale tak się obecnie składa, że w wielu rejonach
Polski (i nie tylko) jest wiele tego typu obiektów, z którymi coś trzeba
zrobić. A zacząć trzeba od ich dokładnego poznania.
3. Co do definicji minerału, Waćpan, to niedawno na liście dyskutowaliśmy na
ten temat. Było wiele propozycji. Ja przytoczę jeszcze jedną z książki prof.
A. Szamańskiego "Mineralogia techniczna":
"(...)Pojęcie minerału w mineralogii rozumianej jako nauka
interdyscyplinarna należy interpretować inaczej: minerałem jest każda faza
krystaliczna lub amorficzna o ściśle określonej i powtarzalnej
charakterystyce fizykochemicznej, powstała w naturze lub jako efekt
technologicznego przetworzenia surowców naturalnych, jeżeli jej analog był
znaleziony w naturze"
Myślę, że osoby, które swój związek z minerałami zawdzięczają jedynie pasji
kolekcjonerskiej nie przyjmą tej definicji i pozostaną przy "klasycznej".
Ale ci, którzy mniej lub bardziej zawodowo zajmują się szeroko rozumianą
mineralogią, będą musieli zaakceptować pewne konsekwencje wynikające z
przytoczonej powyżej definicji.
Pozdrawiam, życzę wielu wspaniałych, najlepiej niesyntetycznych, okazów
mineralogicznych, Jacek ;-)
To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Thu 04 Mar 2004 - 21:42:06 MET