Autor: Wojciech Pawlak (wpawlak_at_tele.pw.edu.pl)
Data: Fri 31 Jan 2003 - 10:41:16 MET



"www.Meteoryt.net" wrote:
>
> No wlasnie
> znajdziesz cos, przetniesz i co dalej ?
> Nikt mi nie wmowi ze okazy wieksze niz 5x5cm wyrownuje sie i poleruje na
> papierach, recznie :)

To zalezy co to jest. Poniewaz poleruje tylko pojedyncze okazy, ot tak do postawienia na mojej prywatnej polce, wiec moge pozwolic sobie na dosc chalupnicze metody. Wyglada to tak: A. Mineraly o niewielkiej twardosci: kalcyt, fluoryt, bursztyn (wiem, wiem - bursztyn nie jest mineralem) poleruje po prostu papierem sciernym. Stopniowo (w 2-3 krokach) dochodze do najdrobniejszego - o numerze 2000. Efekt jest calkiem OK, tyle ze dla bursztynu wymaga jeszcze poprawienia pasta diamentowa. Ze wzgledu na niewielka twardosc i nieregularny ksztalt polerowanie pasta wykonuje recznie, kawalkiem szmatki.
B. Mineraly twarde, jak do tej pory agaty: Wylacznie pasta diamentowa. Kiedys probowalem nakladac paste na kawalek filcu i pocierac, pocierac, pocierac... Po polgodzinie mialem odciski i zadnego efektu wiec usprawnilem proces. Z malego drewnianego krazka zrobilem sobie nakladke polerska na wiertarke (nakladki polerskie ze sklepu z narzedziami sa zbyt duze dla moich okazow i sa przystosowane raczej do papieru sciernego). Na krazek nakleilem filc, na filc mala procja pasty i do dziela. Po polgodzinie agat byl juz wypolerowany na akceptowalnym poziomie. Niestety tak dlugie sesje bywaja zabojcze dla wiertarki. :-) Po porownaniu moich okazow z tymi z gieldy dochodze do wniosku, ze moim okazom przydaloby sie jeszcze polerowanie drobniejsza pasta (niestety nie pamietam numerka tej, ktora posiadam) - wtedy da sie uzyskac gladkosc szklanej tafli.
Inny okaz, jaki wypolerowalem w ten sposob to chromit w serpentynicie ze Slezy. Po przecieciu i wypolerowaniu zobaczylem piekne czarno-srebrne i zielone zylki na tle czarnej skaly. A z wierzchu, ot taki sobie kamulec.

Gdzie kupic paste diamentowa? Kilka late temu kupilem dwie tubki od Rosjan na Stadionie Dziesieciolecia w Warszawie. Ale byly to czasy, gdy handlarzy ze Wschodu mozna bylo spotkac na kazdym polskim bazarze. Teraz pewnie pozostaja jakies specjalistyczne sklepy. Na szczescie jedna tubka wielkosci malej pasty do zebow starcza na dluuuugie polerowanie. Jak do tej pory nie zuzylem nawet 1/4 zapasow a polerowan mam za soba jakies 20-30.

Pozdrawiam.

Wojtek Pawlak
wpawlak_at_tele.pw.edu.pl


To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Thu 04 Mar 2004 - 21:03:10 MET