Re: Re: Zamachy w londynie

Autor: <krzyskup_at_poczta.onet.pl>
Data: Sun 17 Jul 2005 - 00:09:05 MET DST
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"
Message-Id: <20050716220915Z1262620-13438+43@kps6.test.onet.pl>

>Krzyśku ... mnie siercha na plecach staneła jak to usłyszałem tzn. tą
>wieść z Londynu. Ale Wiesz , już jak się 3 lata temu zabierałem za
>syntezę i udoskonalanie siły wybuchu to czytałem że jest używany przez
>terrorystów na całym świecie. Pomyśl jak popularny stanie się teraz, ile
>ludzi tym razem zabiją ... media. Poprzez podanie tej informacji. Nie
>wiedzą co zrobili. Nie wiedzą ze to tak bardzo proste.

Masz rację. Ale ilość stron o tym, jak wyprodukować różne substancje wybuchowe, jest tak duża, że chyba i bez tej informacji w mediach i tak wszyscy terroryści o tym wiedzieli.
Mnie też zmroziła informacja o zamachach w Londynie. Jednak po prostu nie uświadamiałem sobie tego, że aby zrobić taki zamach wystarczy trochę łatwo dostępnych substancji. Bo przecież nie musieli mić tego dużo. Łyżeczka od herbaty bez problemu urwie rękę. Łyżka stołowa - pewnie rozerwie człowieka. A więc ile tego mieli? Pół kilograma? Wyprodukowanie takiej ilości to może trzy dni...

pzdr,
Krzysztof Kupczyński
"Krzyskup"
Received on Sun Jul 17 00:09:27 2005

To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Sun 17 Jul 2005 - 00:12:01 MET DST