Autor: Piotr K. Olszewski (ncolszew_at_cyf-kr.edu.pl)
Data: Thu 23 Oct 2003 - 10:21:38 MET DST
Moim zdaniem zaproponowany przez ciebie eksperyment czy raczej seria
eksperymentów jest niepotrzebna.
Aluminium brudzi. Kropka. Wszystko jedno, czy weźmiesz frytkownicę,
czy rurę w autobusie MPK, aluminiowy stelaż plecaka czy stołówkową
łyżkę. Czy to co pozostaje na ubraniu czy ścierce to pył glinowy czy
tlenek glinu - to jest jedyna kontrowersja. Powszechnie znane jest
duże powinowactwo glinu do tlenu - każda powierzchnia wystawiona na
działanie powietrza pokrywa się warstwą tlenku. Nie wiem dokładnie jak
gruba jest ta warstwa, w każdym razie w ESCA nie widzi glinu pod
powierzchnią tlenku. Czarny brud jeśli miałby być glinem musiałby i
tak być pokryty tlenkiem.
Aby rozstrzygnąć skład "tego czarnego" należy wykonać analizę
chemiczną a nie rozważać wpływ oleju.
Najprostszym testem możlliwym do wykonania przy minimum kosztów jest
analiza wagowa próbki przed i po prażeniu w 1000oC. Próbki czyli
"brudu" a nie naskrobanych opiłków!
Piotr
To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Thu 23 Oct 2003 - 11:12:19 MET DST