Autor: Tomasz Pluciński (tomek_at_chem.univ.gda.pl)
Data: Thu 06 Mar 2003 - 14:23:47 MET



> ChemFan jest
> jednak dobrym miejscem do przedyskutownia tych zagadnień.
>
> Użyłeś słowa "prowokacja" - jak mi się wydaje - w negatywnym sensie.
> Moją intencją było zaproszenie do dyskusji merytorycznej.
Ależ nie! Prowokacja intelektualna jest czymś jak najbardziej pożądanym!

> Jeśli przejrzeć współczesne szkolne podręczniki do chemii czy
> biologii - to widać wyraźnie, że ilość
> wtłaczanej wiedzy znacznie wzrosła wciągu 30 ostatnich lat. Wiedzy
> często niepotrzebnej.

Ja także myślę, że za dużo wiedzy niepotrzebnej wtłacza się do podręczników szkolnych. Gorzej, że egzekwuje się w szkole wiedzę pisaną na papierze i tablicy, a nie praktyczną i doświadczalną. I robi się to w sposób, który może chemię obrzydzić do końca życia!

> Może warto
> jednak osłabić zacytowany pogląd: "metal o dodatnim potencjale: reaguje
> tylko z kwasem utleniającym"
> i dołożyć - w trosce o zgodność z rzeczywistością czyli tzw prawdę -
> jeszcze jedno zdanie
> do podręczników:
> "O możliwości zachodzenia reakcji redoks decydują nie wartości
> potencjałów standardowych,
> ale rzeczywistych (w danych warunkach!) redoks." przedstawiając twój
> przykład ze srebrem.

Ja bym nie dokładał właśnie dlatego: j.w. Ale to powinno być wyeksponowane w programach uniwersyteckich. Takie właśnie ciekawostki są w gruncie rzeczy dla mnie całym "smakiem chemii".

No, to skoro sprowokowano mnie skutecznie - to kolejny problem. Wiadomo, że RZĄD reakcji w zasadzie nie ma nic wspólnego z równaniem sumarycznym. Wykładniki potęgowe w równaniu kinetycznym mogą być zupełnie inne niż w równaniu sumarycznym. (vide: hydroliza bromku n-butylu i t-butylu). Jest to wskazówka, że rzeczywisty mechanizm ("cząsteczkowość") reakcji jest inna niż wynika to z s.r.r.
Rówannie na stałą równowagi reakcji zbudowane jest z dwóch równań kinetycznych, z których żadne może nie pozostawać w związku z postacią algebraiczną równania sumarycznego. Czy zatem wykładniki potęgowe przy stężeniach, występujących w równaniu na stałą, muszą być takie jak współczynniki stechiometyczne w równaniu sumarycznym? Wydaje mi się, że nie! Ale w żadnym podręczniku akademickim nie znalazłem śladu, aby ktoś zajął się tym problemem. A nie jest to takie zupełnie teoretyczne zagadnienie!

Idźmy dalej... Jeśli tak, to podobna wątpliwość jest przy zapisie postaci Równania Nernsta. Może się okazać, że wykładniki potęgowe są inne, niż wynika to z równania reakcji (trzeba pamiętać, że równanie połówkowe redoks jest także równanniem SUMARYCZNYM i nie ma nic wspólnego z rzeczywistym mechanizmam reakcji - chociażby dlatego, że wszystkie reakcje elementarne są conajwyżej dwucząsteczkowe, a w równaniu połówkowym z reguły są więcej niż dwie cząstki).

Być może, że popełniam jakiś błąd rozumowy - opuszczam jakiś element logiczny, i postać równania stałej równowagi pomimo wszystko JEST taka, jak wynika to z równania SUMARYCZNEGO... Na te dwie wątpliwości do tej pory nie potrafił mi nikt odpowiedzieć!

Kiedy pytałem o to speca od polarografii (to jedna DOŚWIADCZALNYCH metod wyznaczanie "iloelektronowy" jest proces elektrodowy), ten odpowiedział mi dyplomatycznie: "wiesz... w potencjometrii tak na dobre, to my nie wiemy - co właściwie mierzymy. Jest to taka superpozycja czynników termodynamicznych i kinetycznych, że...".
Tak więc do dziś nie wiem...
Ale wiosna się w końcu kiedyś zacznie, a to jest najważniejsze! Czego i Wam życzę tomasz pluciński
http://www.chem.univ.gda.pl/~tomek/autor.htm


To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Thu 08 May 2003 - 14:53:28 MET DST