Autor: Jacek Grudzien (_at_GO2) ((_at_GO2))
Data: Wed 17 Apr 2002 - 13:51:38 MET DST



> To nie jest li tylko "belferskie trucie" - jest taki margines entuzjastow
> chemii co eksperymentuja glownie w dziedzinie srodkow odurzajacych.
No i co z tego? Sam zauwazasz, ze to margines. Czy nalezy zakazywac uzywania noza, siekiery i pily spalinowej tylko dlatego, ze moga stac sie narzedziami zbrodni? Ja dostrzegam analogie z odczynnikami. A ten co chce i tak bedzie wachal butapren, jadl plesnie i grzybki itd. itp.

> Odczynniki mozna przekazywac oficjalnie
> np. nauczycielowi chemii w szkole, a nie anonimowemu nastolatkowi.
Oczywiscie, bo kazdy chemik-amator dziewietnastolatek chce sie wysadzic w powietrze i wszystkich dookola, a przedtem wyprodukowac 2 tony amfy.

Tak przy okazji wydaje mi sie, ze wszystkie powazniejsze odkrycia w chemii bazowaly na entuzjazmie ludzi i eksperymentach. Nawet tych nieudanych. Nawet Volta porazil sie pradem.
Dostrzegam inne niepokojace zjawisko - w szkolach generalnie NIE prowadzi sie doswiadczen na lekcjach chemii. Skutek jest taki, ze chemia staje sie nauka nudna i durna. A przyczyny: bojazn i asekuranctwo nauczycieli, ze mlodziez zrobi sobie cos zlego. Te sama bojazn widze przy próbach zakazu sprzedazy pasjonatom "niebezpiecznych" odczynników chemicznych. (Ktos moze zjesc saletre, napic sie rozpuszczalnika nitro etc.). Ech.

Pz

Jacek


To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Thu 08 May 2003 - 14:51:11 MET DST