Autor: tapir (tapir_at_go2.pl)
Data: Wed 17 Apr 2002 - 12:45:14 MET DST


> W calej rozciaglosci popieram sugestie kolegi Tomasza Plucinskiego.
> To nie jest li tylko "belferskie trucie" - jest taki margines
entuzjastow
> chemii co eksperymentuja glownie w dziedzinie srodkow odurzajacych.
> Jezeli przychodzi do mnie mlody czlowiek i prosi mnie o obrobine
> bezwodnika octowego na dnie butelki "do klejenia modeli", skojarzenia
> mam zupelnie inne....
> Sprawa druga. Wedlug jakich kryteriow bedziecie dzielic substancje na
> "bezpieczne i niebezpieczne"? Do tego trzeba naprawde wybrazni, a
siec
> jest pelna przepisow na wszystko. Odczynniki mozna przekazywac
oficjalnie
> np. nauczycielowi chemii w szkole, a nie anonimowemu nastolatkowi.
>
>
> Janusz Wasilewski

 chyba po to ma byc W KONCU ta gielda, kolego towarzyszu J.W. ,  zeby ludzie mogli normalnie wymieniac sie odczynnikami.  No to jaki ma Pan pomysl... mamy przysylac skany swoich dow.osob,  dyplomow, itp.? ...powrot do dobrych starych czasow, tak?  Jak ktos lubi to moze dla mnie wychlac cala butle kwasu...jego zoladek...


To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Thu 08 May 2003 - 14:51:10 MET DST