Autor: Andrzej Kasperowicz (andy_k_at_cksr.ac.bialystok.pl)
Data: Fri 02 Feb 2001 - 16:17:29 MET


> Da sie - zazwyczaj miejsce, w ktorym sie tworzy jad kielbasiany na
> wedlinach jest pokryte zielona plesnia.
>
> ejze...z tego co pamietam, to jad kielbasiany nie wystepuje w kielbasie, bo
> to botuliniczna nie lubi soli ani cukru...ani tlenu.....

To dlaczego nazywa sie kielbasiany? W kazdym badz razie jesli konserwa jest wypukla i po otwarciu zielona to wiadomo, ze powinna pojsc do kosza.

> hmm..ale prawda jest taka, ze, jak pan darwin zauwazyl kiedys, przezywaja
> tylko najsilniejsze jednostki...czyli jezeli rzeczywiscie chemia w zywieniu

Tylko, ze czlowiek, jako istota inteligentna, przyjal normy moralne, ktore sie kloca z prawami przyrody. Nie pozwalamy przeciez ginac chorym, kalekim i z wadami wrodzonymi, potepiamy tez kazirodztwo, pomimo ze z naukowego punktu widzenia pozwoliloby to na oczyszczenie genow, co zreszta usilowal zrealizowac Hitler.
Nie jest wiec to wszystko takie jednoznaczne i proste, pomimo ze wydawaloby sie sluszne z czysto naukowego punktu widzenia...

> nie jest dla nas dobra, to ci, ktorzy to spozywaja te swinstwa po prostu
> wygina, wymra na alergie, nowotwory i co tam jeszcze..a moze byc rowniez
> tak, ze ci ktorzy sie przystosuja do nowego sposobu odzywiania beda
kiedys
> rzadzic swiatem...

Aha, to beda takie karaluchy w ludzkiej skorze. ;) Po co zatem czekac - trzeba zrobic transgenicznego czlowieka z wykorzystaniem odpowiednich genow karalucha, gdyz jak wiadomo karaluch jest bardzo odporny na rozne toksyny i promieniowanie przenikliwe. :)

ak


To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Thu 08 May 2003 - 14:48:46 MET DST