Autor: Roman J. Faranski (faranski_at_poczta.onet.pl)
Data: Wed 25 Oct 2000 - 13:58:54 MET DST


Subject: Re: Cyna i srebro

>
> > Tworzy sie prawdopodobnie amalgamat cyny o konststencji proszku.
>

No, zupelnie nie tak .....,
Od razu sie zastrzegam, do Witka, Michala i innych - nie pamietam szczegolow. Ostatnia przeprowadzka - to ponad 1000 wolumenow mojej biblioteki jest nierozpakowane (nie mam kiedy), wiec gdy bede nie precyzyjny, to nie krzyczcie od razu "bzdura". Ad rem.
Tamze w osobistej bibliotece mam monografie, chyba ok. 1300 wykresow fazowych dwu- i trojskaldnikowych stopow metali w roznych konfiguracjach (likwidus, solidus etc....,)
Jednak, jak jeszcze pamietam w przypadku stopow cyny ze srebrem, a szczegolnie ze zlotem bardzo szerokie sa obszary wzajemnej niemieszalnosci w fazie stalej, praktycznie zerowa jest faza obszarow topiqcych sie kongruentnie (co to znaczy - odsylam do podrecznikow chemii fizycznej). Upraszczajac - w fazie stalej po skrzepnieciu "pseudo - stopu" cyny i srebra wystepuja obok siebie osobno mikrokrysztaly tak cyny jak srebra. Uklad jest niestabilny i "kruchy".
Wyjatkowo to paskudnie wyglada przy "odzyskach" zlota z elektroniki (tranzystory, lqcza Canona, elementy pozlacane inne), po roztworzeniu calego tego "badziewia" w wodzie krolewskiej - w roztworze jest duzo cyny tak na 4-tym, jak i na 2-gim stopniu utlenienia. Jony cyny bardzo psuja dalszq preparatyke. Tworza sie hydroksyjony (pseudoprecipitat - galareta), i w ogole paskudztwo. Kiedys tam, jako reduktor wybralem gazowy SO2. Mial ta wlasciwosc, ze specyficznie strqcal gold, zostawiajac cyne w roztworze. Bardzo ladnie sie ten gold potem wytapial. Inne reduktory wspolstracaly cyne, ktora nawet w malych ilosciach do 3% wagowych w zlocie czynila zloto praktycznie "bezuzytaczne". Jubilersko zloto z domieszkq cyny nie nadawalo sie do niczego. Ogniowo nie nadawalo sie do zlocenia, a przy sporzadzaniu kapieli galwanicznych cyna strasznie psula "powloke" (mat, pecherze, etc. etc..,)

I tyle, na pierwszy rzut, gdyby kogos interesowaly szczegoly ............,

Do dyspozycji

Roman

P.S. A czemuz p. dr X, czy Y., w takim trywialnym temacie (kurs pierwszego gradu, chemia fizyczna - laskawie sie nie wypowiada dla wyjasnienia "maluczkim" hasla pod tytulem wykresy fazowe stopow, obszary niemieszalnosci, likwacja, kongruentna lub nie- mieszalnosc, etc, etc..., Czy Szanowni Panowie Adiunktowie zostawiajq do swojej dyspozycji wylqcznie slowa "bzdura", lub "gowno prawda", (a fe ....., nieladnie). Wyjqtkowo odczekiwalem na zabranie "glosu" - patrzac, kiedy X, Y, majacy "poslanie" dydaktyczne laskawie uchyli rqbka swojej wiedzy w tym temacie. -))))))

Uklony

Roman


To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Thu 08 May 2003 - 14:48:26 MET DST