Autor: Jerzy Krol-Bogomilski (itr_at_waw.pdi.net)
Data: Tue 27 Jul 1999 - 22:49:58 MET DST



At 11:02 14-07-1999 +0200, you wrote:
>
>Jakis czas temu na forum polskiego i angielskiego Chemfana poruszylem
>temat ludzkich atraktantow seksualnych. Otrzymalem kilka ciekawych
>odpowiedzi, z ktorych jedna chcialbym Wam przytoczyc jako swego
>rodzaju podsumowanie.
>

Dopiero po przeczytaniu podsumowania przypomnialem sobie ze czytalem ksiazke, ktorej autorem jest John Emsley: "Przewodnik po chemii zycia codziennego", wydawnictwo "Proszynski i S-ka", Warszawa 1996.
Autor wymienia tam i obszernie pisze o androstenonie, naturalnym feromonie ludzkim i o jego roli.
John Emsley jest powaznym chemikiem, autorem znanej ksiazki: "Chemia, przewodnik po pierwiastkach" i jego informacjom mozna wierzyc. Podal je zreszta w bardzo ciekawej formie. Wydaje mi sie, ze przedawkowanie androstenonu moze byc bardzo niebezpieczne dla ludzi, niezaleznie nawet od plci. Moze to przypominac cos w rodzaju sytuacji opisanych przez R. L. Stevensona w jego znanej noweli "Doktor Jekyll i Pan Hyde". Byc moze to jest powodem tego, ze androstenon nie jest ani polecany, ani uzywany powszechnie, mimo, ze jego rola nie jest tajemnica. Warto sobie uswiadomic, ze srodki dopingujace w sporcie naleza wlasnie do steroidow, nie wszystkie oczywiscie, ale popularna nazwa "sterydy" jest dobrze znana sportowcom. Wiadomo tez, ze ich chroniczne uzywanie i naduzywanie moze doprowadzic do inwalidztwa.

Wszystkie reklamy i spam reklamowy o tym nie wspominaja.

Przesylam pozdrowienia wakacyjne wszystkim Chemfanom,

Dr. Jerzy Krol-Bogomilski,
itr_at_waw.pdi.net
http://www.geocities.com/CapeCanaveral/Galaxy/6137/


To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Thu 08 May 2003 - 14:47:36 MET DST