Autor: Witold Mozga (mozgaw_at_rocketmail.com)
Data: Wed 30 Jun 1999 - 12:05:44 MET DST
---Andrzej Kasperowicz <andy_k_at_cksr.ac.bialystok.pl>
wrote:
>
> Powiedz jeszcze czy gdy uderzales w kulke mlotkiem,
>jeszcze przed jej
> ogrzewaniem mlotek zostawial na niej jakiekolwiek
>slady (zarysowania,
> odksztalcenia itp.).
>
Niestety nie pamietam czy przed wygrzaniem powstawaly
jakies slady. Bylo to kilka lat temu a palalem zadza
rozlupania tej kulki.
>
> Co sluzylo jako kowadlo? Jak ciezki byl mlotek i
jak >duzej uzywales sily?
>
Jako kowadlo poczatkowo sluzyly mi po prostu
kamienie. Kladlem kulke na jednym i rzucalem drugim.
Chociaz na kamieniach byly wyrazne odpryski to na
kulce praktycznie nie bylo sladu zarysowania. Potem w
szkole za kowadlo sluzyla mi betonowa podloga.
Pamietam zdziwenie jednego z konserwatorow gdy
zalozylem sie z nim, ze kulki nie rozbije swoim
mlotkiem. Choc walil z calej sily to kulki nie rozbil.
> Czy probowales kulke miazdzyc w imadle, albo prasie
> hydraulicznej?
>
Probowalem imadla - bezskutecznie
To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Thu 08 May 2003 - 14:47:30 MET DST