Autor: Pawel (baddrzew_at_friko5.onet.pl)
Data: Thu 24 Jun 1999 - 13:09:48 MET DST



> To by nie spowodowalo, ze ciezko pracujacy, czy zabiegani ludzie, wiedliby
> wtedy mniej stresujace zycie. Wrecz przeciwnie, wbrew pozorom alkohol i
> tyton stalyby sie dodatkowym czynnikiem stresogennym mogacym
> przewazyc szale...

A może by się właśnie wyluzowali... ;-)

> Odpornosc jak juz wiadomo jest rozna dla roznych osob (dokladnie nie
> wiadomo dlaczego - tlumaczy to sie uwarunkowaniami genetycznymi), stad

Wynika to bezpośrednio z praw Mendla i Morgana - powstają osobniki o różnej kombinacji alleli, co sprawia że niektóre są odporne inne nie. Generalnie heterozygotyczność zwiększa odporność (a zmniejsza np. jakość mięsa w przypadku buchajów powiedzmy). Przy parzeniu się ludzi na całym świecie, bez nadmiernej selektywności możnaby przypuszczać, że odporność ludzi rośnie. Nasilają się jednak czynniki stresogenne i to się wszystko znosi. Ale powiedzmy dla populacji buchajów w stajni to się sprawdza. Zatem może powinniśmy powrócić do korzeni?

> Ba, zeby tylko w tym jednym roku byl kryzys...

Ale wtedy chyba się nasilił, no a później stan wojenny... Teraz za to nadrabiam zaległości z tych przykrych doświadczeń.

> >Nie było cukru, no to coś musieli sypać... ;-)
>
> Zawsze mogles polac octem, chociaz soli i octu tez czasem nie bylo. ;)
> Pokazywali ostatnio takiego czlowieka w Polsacie, ktory od kilku lat zywi
sie
> tylko trawa (czasem przemielona przez maszynke) i popija to lesnym blotem
> rozrobionym deszczowka. Zima zas spozywa surowe mieso. Ten to ma
> wysoka pojemnosc na czynniki stresogenne. :)

Może dla niego to nie są czynniki stresogenne. Leśna ściółka zawiera wiele ważnych mikroelementów, jeszcze w pełni nie zasymilowanych przez ekosystem.

Pawel Lukasz Urban, Rzeszow, Poland
http://friko5.onet.pl/rz/plurban/
pager: 0642237967
* wszystko jest trucizną i nic nie jest trucizną (T.B. Paracelsus) *


To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Thu 08 May 2003 - 14:47:29 MET DST