Autor: Pawel (baddrzew_at_friko5.onet.pl)
Data: Tue 22 Jun 1999 - 21:05:44 MET DST



> przymknac oko na ten proceder. A jak jest u Was
> Chemfani? Czy wy tez lejecie pirydyne i rtec do
> zlewu? Napiszcie!

W zasadzie tak. Dostalem kiedys od kolegi kilogram rteci i butle toluenu. Zalatwil to dla nauczycielki od chemii, ale ona powiedziala ze jej nie potrzeba. Nie mial co z tym zrobic wiec sie mnie zapytal czy potrzebuje. Oczywiscie tak. Zatem dal mi to. Po drodze musialo mi sie troche wylac tego i tego, bo linijka (zapewne rozpuszczona toluenem) przywarla na amen do zeszytu, zas na dnie plecaka blyszczaly kropelki rteci, ktore pozniej usunalem do muszli klozetowej. Potem polozylem te buteli w lazience, bo nie chcialem wnosic do pokoju, jako ze zamkniecie moglo byc nieszczelne (choc wiem, ze moi znajomi trzymaja to w rtec barku). Tam lezaly jakies pol roku, bo nigdy mi sie nie chcialo wyniesc do piwnicy. Swoja droga, to kiedys tam mi sie przydaly, az w koncu moja matka stwierdzila ze te odczynniki nie sa mi potrzebne i za moimi plecami wyrzucila do kontenera na smieci. Trudno sie mowi...

Pawel Lukasz Urban, Rzeszow, Poland
http://friko5.onet.pl/rz/plurban/
pager: 0642237967
* wszystko jest trucizna i nic nie jest trucizna (T.B. Paracelsus) *


To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Thu 08 May 2003 - 14:47:28 MET DST