Ostatnio mam wysyp kapryśnych lapków. Teraz na tapecie Lenovo V110.
Zainstalować linuksa idzie bez żadnego problemu, jak chcesz z DVD czy
pena. Ale każda instalacja windy, a mam kilka instalek w8 oraz w10 i na
DVD i na penie, utyka zaraz po starcie. Pokazuje się ekran z logiem MS
(niebieskim okienkiem) i kręcącymi się kuleczkami, i tak się kręcą
kwadrans, po czym watchdog robi reset i rzecz sobie w kółko leci.
Próbowałem już chyba wszystkich ustawień w biosie, uefi czy legacy,
resetowałem bios wyjmując źródła prądu, wszystko bez skutku. Ma ktoś
jakiś pomysł?
--
Jacek
-I hate haters-
|