Re: Nieczytelna naklejka licencyjna, a kontrola czy legalność ?

Autor: Skrypëk <škrypëk_at_pűbliçenëmy.pl>
Data: Fri 04 Mar 2011 - 10:04:56 MET
Content-Type: text/plain; format=flowed; charset="iso-8859-2"; reply-type=original
Message-ID: <4d70ab36$0$3832$c3e8da3$5b14842f@news.astraweb.com>

Mariusz Kruk <Mariusz.Kruk@epsilon.eu.org> wrote:
> epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done < "Skrypëk"
>>>> Tymczasem producentem oprogramowania i sprzedawcą
>>>> licencji może zostać każdy.
>>> Serio, serio? Mogę zostać producentem Windows?
>>> (tak, rynek oprogramowania jest koszmarnie zwyrodniały).
>> W jakimś kraju, w którym nie obowiązuje ochrona znaków towarowych,
>> jak najbardziej! Możesz tam również produkować Pampersy, Marlboro,
>> Mercedesy... co tylko zapragniesz!
>
> Wiesz, w przeciwieństwie do oprogramowania, mogę bez problemu
> produkować ekwiwalent funkcjonalny Pampersów, Marloboro, czy
> Mercedesów.

A ktoś zabrania produkcji ekwiwalentnego fukcjonalnie oprogramowania? Ludzie
sobie bardzo chwalą Ubuntu, Open Office, FireFoxa, Apacha, mysqla i inne
chuje-muje dzikie węże.

> Rynek oprogramowania ze swojej natury jest bardzo antykonkurencyjny.

Pominąwszy czy to prawda, to co z tego, Robinie w Kapturze? Czujesz się
moralnie przez Boga z tego tytułu zobligowany do handlowania lewymi
Windowsami? A produkty Adobe i Corela też wg ciebie powinny zostać
pozbawione ochrony prawnej z powodu swej popularności?
Received on Fri Mar 4 10:05:03 2011

To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Fri 04 Mar 2011 - 10:42:01 MET