Re: Nie wiem... z księżyca kodeki bierze... W2k i MP3...

Autor: Lawrens Hammond <valhalla_at_interia.pl>
Data: Mon 28 Aug 2006 - 02:55:35 MET DST
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"
Message-ID: <44f23f0a@news.home.net.pl>

Użytkownik "Marsjanin" <08.2006.usenet@marsjanin.tk> napisał w wiadomości
news:1idhgu8yxyq4j.dlg@marsjanin.tk...
> >> No wiesz, skoro i tak pod Winampem ma to chodzić...
> > No, póki co, chociaż to... Choć wolałbym np. móc przekodować pliki
> > bez WinAmpa, ale skoro go mam, to już OK, jak się sprawdzi,
> > zostanie. Na razie lecę kupować HDD, dokupię pamięci i może procka
> > jakiegoś.
>
> Sorry, to JAK chcesz je kodować u licha?! Nie w plejerze, nie w EAC?

Czasem tak, czasem nie. Rzecz w tym, iż bywa, że muszę coś konkretnego
sprawdzić, jak będą wyglądać (i słychać) różnice między poszczególnymi
kodowaniami, a to chcę np, z Rejestratora, lub analogicznego programu, po to,
aby do każdej próbki nie przestawiać tysięcy opcji po drodze.

> Ależ możesz ręcznie, możesz sobie plik *.bat napisać do tego, nikt nie
> broni, w sumie to proste, jak podasz do tego *.bat'a ścieżkę w
> zmiennej systemowej PATH (ja tak mam, i to nie tylko do LAME), to
> tylko wystarcyz wywołać go z linii poleceń w danym katalogu z łejwami
> czy mp3jkami i koduje jak leci. Bez plejera. Okienko DOS.

Pewnie tak zrobię... ale zastanowię się po reinstalce... na razie już hula u
mnie 320 GB, trzeba go teraz wytestować :)

>
> > Jest podwójny firewall, jeden na ramki (Kerio), drugi na treść
> > (Avast,
>
> Avast to chyba antywirus?

Nie inaczej. Stawia szlaban wirusom i innym piardom lecącym przez WWW, NEWS,
MAIL, blokując z alarmem, lub bez, zależnie jak ustawić. Dlatego traktuję go
jako rodzaj ogniomurka.

>
> >> Rozwiń. O jak niski BR Ci chodzi? OGG z najgorszą jakością "-2"
> >> produkuje 30...45 kbps i da się tego nawet słuchać, brzmi mniej
> >> więcej
> > Mnie potrzeba poniżej 10 kbps... do kodowania mowy i dźwięków z
> > telefonu.
>
> Masz. Zwróć uwagę, że te pliki wynikowe WSZYSTKIE miały częstotliwość
> próbkowania 44100 Hz oraz rozdzielczość 16 bitów. DO mowy w zupełności

Jasne, że do porównania baza musi być taka sama. Inaczej sens porównania jest
raczej nikły.

> może wystarczyć 8000 Hz (w porywach, ale mocniej zniekształcając,
> nawet 5000), a rozdzielczość 8 bitowa... Myślę, że częstotliwość się w

Standardowo w telefonii pasmo 300-3400, w starszych traktach z rzadka
300-2700, dynamika 10-14 dB (aby wzmacniaki po drodze nie pokaszaniły) i
nierównomierne pasmo, oraz szumy. Trakty cyfrowe, TCK-30 operują już na
300-3400, starsze 24-krotne (stosowane w niektórych relacjach podmiejskich)
chyba też. Rozdzielczość 8 bitów, próbkowanie 8 kHz, OIDP, stosuje się pre- i
de-emfazę, nie pamiętam tylko nachylenia, kodowanie PCM (+- jak Wave). To baza
wyjściowa do dźwiękó telefonicznych... ale też chcę czasem, jak nagram coś na
ulicy, popróbować różnych rodzajów i stopni kompresji, wychodzacych z różnych
"baz", aby powstał w miarę mały plik, a zachowana zostałą(mniej-więcej)
jakość. A także czasem, jak z jakiegoś powodu trzeba muzykę mocniej ścisnąć,
nawet kosztem utraty części pasma i dynamiki, aby straty z tego wynikłę były w
miarę jak najmniejsze. Zapotrzebowań mam w każdym razie więcej, niż samo
słuchanie / kodowanie muzyki.

> OGG zmniejszyć da (jest opcja Resample), ale po kilku próbach
> wyszedłem z założenia, że nie wiem jak (Foobar mi tego nie chce
> grać)... ;-)

Ciekawe, czy WinAmp by coś pokazał, o ile by chciał? :)

>
> Myślę, że jeśli chcesz te dźwięki przechowywać na własny użytak,
> powinieneś zastosować jakiś dedykowany do mowy kodek, jak np. niestety
> sprzężony z badziewiastym programikiem, PureVoice.

Muszę go wypróbować, przy najbliższej okazji.

>
> >> jak MP3 LAME CBR 96 kbps. A jeszcze jest jakość "-1" i "0"...
> >> Niewiele większy BR, i trochę lepsze brzmienie... A zresztą, co Ci
> >> będę truł nadaremno, mogę jakąś próbkę zapodać:
> >> http://marsjanin.ovh.org/ogg.html
>
> > dwie najwyższe jakości nie budzą zastrzeżeń. Przy trzeciej od góry
> > już zauważyłem pogorszenie jakości.
>
> No bo do wysokich bitrate'ów to raczej Musepack, niż OGG...

MusePacka sam kiedyś pobieżnie przetestowałem, znacznie bardziej niż w MP3
(mimo OIDW pewnych z nim elementów wspólnych algorytmu) podobała mi się utrata
jakości w miarę zmniejszania się bitrate - zamiast metalizować się jak MP3,
robił się po prostu magnetofon kasetowy z nieco lichszą taśmą w środku. Miało
się po prostu wrażenie słuchania starego kaseciaka :)

>
> > Poniżej 128 kbps dżwięk zaczyna jakby wpadać w rurę, poniżej 64
> > zaczyna się wyraźna metalizacja, choć mniej znacznie dokuczliwa,
> > niż w staruszku MP3, oraz wyraźnie faluje baza stereo. Poniżej 48
> > już wyjątkowo wyraźnie zmetalizował się też głos wokalistów. Ogólne
> > wrażenie - dobre.
>
> Fajnie to brzmi z tą końcówką. Daje to obraz, jak badziewny jest MP3. :-D

To też zależy od implementacji kodeka, jak i odtwarzacza. Aż muszę poszukać,
czy jest in_mp3.dll w wersji LAME :)

> > Przy tych szybkościach lepsze od empeczy. Warto by ogg rozpropagować
> > szerzej, toć to OIDP open source, czy jakoś tak...
>
> Winamp go gra bez dodatkowych driverów, to już nieźle. Gorzej jest z

To po co mu in_vorbis.dll? :)

> Musepackiem.

Nie miałem problemów, in_mpc.dll i wszystko jasne :)

>
> > Ale też dla słabszych obliczeniowo urządzeń nie wiem, czy nie
> > przydałby się jednak CBR... aaale to już tylko moje gdybanie.
>
> Niestety, nawet
> oggenc2 -m 96 -M 96 plik.vaw
> mimo, iż powinien zawrzeć bitrate pomiędzy -m i -M to niestety nie
> działa idealnie. Ale to naprawdę nie jest wada... A koduje nawet

Też nie uważam tego za wadę, a tylko za to, że "ten typ tak ma".

> dłużej. IMHO zmienny bitrate może przeszkodzić przy transmisji
> strumieniowej, jeśli przekroczy szerokość łącza, ale od tego mamy
> właśnie przełącznik -M, który nie pozwoli zakodować z większą, niż
> zadana, przepływnością.

Ano właśnie. Nawet, jeśli nie dzialą to idealnie, to OIDP, przekaz
strumieniowy jest wpierw buforowany, zatem nawet, jak chwilowo pójdzie z
bitrate większym niż łącze, to w następnych chwilach będzie kawałek wolnego
pasma w transmisji, a w ogólnym rozrachunku wyjdzie na zero.

>
> > Przy braku CBR odpada pewien dylemat moralny :)
>
> To znaczy? ;-)

Czy wybrać VBR, czy CBR :))

>
> >> krok co 0.5. IMHO na słuchawkach - pigułkach można śmiało słuchać
> >> jakości -q-1.5 ÷ -q-1
> > Z ulgą wywaliłem takie słuchawki, mam nieco lepsze badziewie,
> > kupione w sklepie niespecjalistycznym :) Dają lepszy dźwięk, teraz
> > tylko samego brzęczyka na coś sensowniejszego chcę zmienić.
>
> Miałem na myśli słuchawki bardzo przenośne, podłączone np. do
> odtwarzacza MP3. Niestety, tylko garstka sprzętów tego typu obsługuje
> OGG. Właśnie poluję na jakiś...
>
> >> Po co Ci on do szczęścia na liście programów... Rozumiem, że jakoś
> > LAME...? Czy EAC?
>
> LAME, LAME.
>
> > LAME - aby system widział LAME jako kodek dostępny bezpośrednio spod
> > systemu
>
> I jak chcesz go wykorzystać do kodowania inaczej, jak w plejerze? Tzn.
> ja Ci sposób podałem, ale akurat ten sposób (linia komend) ni cholery
> nie wymaga instalacji kodeka w systemie...

Zgadza się. Tylko strumienia z np. Rejestratora nie przekieruję do pliku BAT,
tam muszę mieć możność szybkiego przeptaszenia, na co ma być kodowane.

>
> > Jak zaznaczyłe, a może i nie, na razie zawieszam głębsze próby, bo
> > system chyli się ku (porządnej) reinstalacji i zghostowaniu.
>
> Mhm... Szerokich wiatrów i pomyślnej drogi... :-> Też mnie czeka,

Ano... przygotowanie backupu tak, aby po instalacji systemu, PRZED dostaniem
się do sieci, zainstalować antywirus, ogniomurek, a potem dopiero dostęp do
sieci.
Takiświeżutki systemik, niczym złym jeszcze nie skażony, zghostować i mieć
święty spokój, gdy jakaś furfa jefana go rozkraczy.

> tym razem przesiadka na świeżo postawiony i nieśmigany system. Już
> umiem Neostradę na nim uruchomić a to podstawa. :-> Myślałem, że tu

Czy dobrze pamiętam, że w W2k (a tym bardziej XP) jest już gotowa opcja do
tworzenia Neostradowych połączeń?

> > odpadnie, dokupuję RAM), to trochę strata czasu. A klawiszem F3 od
> > razu odpalę plik nawet, jeśli siedzi skompresowany w archiwum. To
> > po protu wygoda.
>
> I za przeproszeniem gówno masz, nie porządek. Zero tagów. Tylko nazwa
> pliku... Ja wolę odpalić sobie wszystko w Foobarze, otagować, na
> koniec zmienić nazwy, wg tagów i wypalic na CD.

Z tagami miałem zbyt dużo kłopotów (za dużo fałszywych info w plikach z netu),
stąd je usuwam, a opisy plików pakuję w strukturę nazw samych plików i
katalogów w których siedzą. Dzięki temu blyskawicznie znajduję tego, czego
szukam. Poza tym czasem z uszkodzonym tagiem plik nie chce grać, dopiero
okrojenie go do gołych ramek uzdrawia sytuację.

>
> Nadmienię, że Foobar czyta (bez rozpakowywania) zawartość archiwów
> RAR, ZIP, chyba tez ARJ i 7Z, niestety archiwów ACE nie.

Będe to testować przy nadarzającej się okazji.

> > Ja niestety muszę, z tego powodu, że nawet różnica poziomów
> > normalnie nie przeszkadzająca, o 3 dB, przy pewnych utworach
> > doprowadza mnie do tzw. jasnej cholery.
>
> Nie pogooglałeś za tym ReplayGain, prawda? Pogooglaj.

Mam u siebie MP3Gain. Tylko na razie za dużo plików do przejrzenia, by się za
to zabrać od tej strony. Na razie tylko przy "rypaniu" pojedynczych płytek.

> > Każdy plik po wykonaniu zgrania, normalizacji i kodowania jest
> > przeze mnie odsłuchiwany na okoliczność zakłóceń.
>
> Dużo lepszy efekt osiągnąłbyś zgrawając, kodując i normalizując. W tej
> kolejności.

Na razie odpada, choć biorę to pod uwagę. Mam jednak nienajmilsze
doświadczenia z ingerencją w bitstream plików MP3, zatem najpierw zabezpieczę
bazę.

>
> > Przypuszczam, że jak bym się ze słuchawkami przysiadł do
> > czyjejkolwiek dowolnej bazy muzycznej i dostał do oceny 100
> > utworów, to z minimum 50 NA PEWNO znajdę jakieś niuanse,
> > zakłócenia, zniekształcenia.
>
> Zapraszam... ;-)

Jak czas pozwoli, to czemu nie? :) Tylko do porządnej oceny słuchawki też
raczej i brzęczoł muszą być odpowiednio dobre, o sterach nie mówię, bo też
mają sporo do powiedzenia :)

>
> > Takie zboczenie zawodowe z czasów telekomunikacji, gdy w hałasie
> > centrali (dochodzącym nawet do 92 db), trzeba było wyłapywać
> > parudecybelowe niuanse sygnalizujące, że któreś z urządzeń nie
> > pracuje należycie. Niegroźne, a wręcz przydatne.
>
> No, kurde, robi wrażenie, nie powiem... :-] Myślę, że zapraszam Cię

Do innej, tej na której pracowałęm centrali, gdzie hałas dochodził do 77 dB
(ACMM-Warszawa-GCI) przyszedł kiedyś jakiś gość, nie pamiętam w jakim celu.
Powiedział, ze w tych warunkach 5 minut by nie wytrzymał. A ja co? jak
chciałem się trochę przekimać, a było trochę swobody z zadaniami do zrobienia
(tzn, jak już je porobiłem) ustalałęm z resztą, że jak ktoś przyjdzie, to mnie
obudzą. Brałem materac i sru, między stojaki, w miejsce, gdzie hałas był
największy. Dwie godziny przekimałem, to wstałem jak nowo narodzony :)) Ważne,
aby hałas był jednolity. 75 dB było jak nic :)

> na listę mailingową MP3HQPL w Yahoo... Najlepiej założyć konto
> pocztowe w yahoo.com... Działa też na innym, ale ja np.

Staram się raczej nie montować skrzynek w serwisach zagranicznych, za dużo z
tym kłopotów...

> zasubskrybowałem to na Onecie i za Chiny nie mogę się

Celowo jedno z kont przeznaczyłem do "wysubskrybowania się" z paru serwisów o
gołych du...paniach, specjalnie podkleiłem link zawierający moje konto nigdzie
nikomu nie podane. I dałem Unsubscribe. Za 3 dni miałem już pierwszy spam pod
tym adresem :)) BTW - dla chętnych - telefon do poobrabiania - 00380 44 455
9999, "błogosławię" tym, którzy nawrzucają komuś pod tym numerem. Można od
najgorszych.

> odsubskrybować... A chciałem przenieść na inne konto, ale po co mi dwa
> razy to samo. Jak jesteś zainteresowany, a nie wiesz co jak i z czym,
> to pisz na priva (albo tu a ja odpiszę na priv), to pomogę.

Dzieki :) Choć nie wiem, czy doroslem do takiej listy :)

>
> > Jestem jednak przekonany, ze odpowiednio konstruując algorytm, można
> > by przy zachowaniu szybkości kodowania, poprawić jego jakość.
>
> Może odrobinę... Ale na pewno nie jest to zasada. Nie ma nic za darmo.

Jasne, że coś za coś.

> Chcesz otrzymać wyniki (liczby) bez liczenia?

W pewnych sytuacjach jest to realne :) Choćby np. z tablic matematycznych,
gdzie wyniki są już policzone i aby znać wyjście z danego wejścia, wystarczy
podstawić jedno do drugiego - i jest wynik bez liczenia :) Zasobochłonne to,
ale przypiuszczam, że bardzo szybkie, gdyż w najgorszym razie można by
zaindeksować pewne partie tej tablicy i szybciutko z danych wejściowych
otrzymać gotowego empecza na przykłąd :)

>
> > Myślę, że AC, to dobry środek ma porobienie MP3 dla kogoś, kto idzie
> > na spacer z odtwarzaczem. Wybiera sobie utwory, szybciutko zgrywa,
> > szybciutko koduje, fru do odtwarzacza i spaceruje.
>
> Dlatego szukam odtwarzacza z OGG. :-)

Przypuszczam, że zaraz się odezwą oszołomy chcące np. opatentowania zastosowań
Linuxa...
Stąd może mało odtwarzaczy z tym kodekiem.

> No to mi wychodzi, że w nieodpowiednim znaczeniu użyłem słowa
> "przesłuch". Moja wina, amatora. Zainteresuj się via Google terminem
> "clipping". Razem z Replaygain, bo on temu (również) zapobiega. :->

Z pewnością. Tylko mnie jakoś nie motywuje brak odpowiedniego jakościowo
brzęczoła.

> > Się nawet czasem robiło, z ciekawości :)
>
> Znaczy, kodowało MP3 bez sprzętu odtwarzającego?

A czemu nie? W końcu to tylko matematyka :)

>
> > Odpaliłem kiedyś takie coś, jak D258Corona, duże, ciężkie dosyć,
> > audio takie, że nie chcę niczego z Tonsilu... (przynajmniej
> > ówczesnego)
>
> Borze, jakie ja mam głośniki. Też Tonsil, stare jakieś kolumny od
> radia Aidy, membrany z braku kasy na nowe musiałem połatać przylepcem

Zmieniając przy tym ich częstotliwość rezonansową :)

> (takim do ran, bez gazy ma się rozumieć). No, cóż... Powiem tak: zdaję
> sobie sprawę, że koło HQ to nie leży, ale i tak grają o niebo lepiej

Spoko, sparujesz głośniki w zestawie względem częstotliwości rezonansowej (o
rezonans mechaniczny oczywiście chodzi), oraz same zestawy takowoż (czyli
podwójne sparowanie), to jakość dźwięku na pewno pójdzie w górę.

> niż nawet całkiem spore głośniki komputerowe u wielu moich znajomych.

A, to wiadomo, że brzęczydełka giełdowe, to g..no, pierdzą, a nie grają...
Dopiero coś z większymi głośnikami zaczyna mieć dźwięk podobny do prawdy.

>
> > Głośniki - muszę zanabyć pewien potencjometr do staruszki dźwiękówki
> > (10 lat z okładem ma i nadal sprawna (pomijając kompletnie wytarty
> > potencjometr)).
>
> Ja mam Yamahę OPL3/SAx. Na ISA jeszcze. Ma fajny wzmacniacz... Te

Tak samo moja ma, 2 x 6W... Tonsile czteroomowe całkiem głośno grają na tym :)
Tylko radiator muszę scalakowi mocy dorobić, aby mi nie wyparował, jak
doładuję do pieca :)

> kolumny (chyba 25-ki) są do niej bezpośrednio podłączone, i czasem
> brakuje mi basów; tj. lepione membrany dają o sobie znać. Minusy są

Na pewno też dużo ma do powiedzenia rozchwianie częstotliwości rezonansowej.
Przypuszczam, że dużo lepszy efent by dało przyklejenie cieniutkiego
pergaminu, na dobry klej, tak, aby to się trzymało, a wpływ na częstotliwość
rezonansu mechanicznego był zminimalizowany. Chodzi o to, by wtrącenie obcej
masy było jak najmniejsze. Poza tym karkas cewki nie może się o nic ocierać...

> dwa: trochę szumi w stanie jałowym, no i nie ma sterowników pod

Moja dziwiękówka (Genius SoundMaker 16IE, chipset ESS1688) piszczy, lub szumi,
zależnie, jak zasilanie wygląda. w jednym kompie (np. w tym) mi piszczy, że
przeszkadza słuchać, a w drugim jest czyściutko.

> Windows 2000. Tzn. są w systemie, i karta chodzi poprawnie, ale brak
> jednego ustawienia, które w założeniu definiuje średnicę głośników, a
> w praktyce głębię dźwięku... "HiFi" / "Desktop" / "NotePC 1" / "NotePC

Do mojej chyba we wszystkich windach są natywne stery, nawet w NT4, tylko
trzeba uważać z instalacją, bo nie udostępni portu WaveTable.

> 2". W Panelu sterownia się to zagnieżdża, oczywiście tylko z
> oryginalnych sterowników Yamahy. Na domyślnych używa badziewnego
> NotePC albo Desktop (ciut lepszego). Jednak bez przestawienia na HiFi
> nie ma co marzyć o porządnym brzmieniu... Także też musze kupić kartę,

Ja bardziej muszę miećna uwadze ewentualny brak slotu ISA na płycie - zaczynam
skrobać kasiorę na nową płytę. Chyba nawet pod dwa Xeony :)) (Fakt, trochę
snobistycznie, ale zamydlę tu i tam parę par oczu) :))

> no chyba, że napiszę sterownik (hehe).

Nie wiem, czy nie było by to prostsze i lepsze rozwiązanie :)

-- 
LH
Arnold B. aresztowany:
http://miasta.gazeta.pl/wroclaw/1,35751,3571486.html
Received on Mon Aug 28 03:00:17 2006

To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Mon 28 Aug 2006 - 03:42:08 MET DST