Re: Menu kontekstowe w OE

Autor: 1634Racine <1634_at_Racine.pl>
Data: Sat 26 Aug 2006 - 15:29:21 MET DST
Message-ID: <ecpj4o$k7t$1@atlantis.news.tpi.pl>
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"

Marsjanin news:1fmwy6orz4tgo.dlg@marsjanin.tk napisal [-a]
> Rok 2006 - sierpień. Dokładnie to czwartek, 24-go. Nieco po 23-ej.
> Nagle zza rogu 1634Racine wrzuca na pl.comp.os.ms-windows.winnt:
>> Uzywam maxtona, czyli jakby opera;
> ...IMHO czyli jakby IE. :-)

no tak, ale nie idzmy az do sciany :), z maxtonem nie jest zle. Nie bez
powodu mowie, ze maxton jest [niezlym] przyblizeniem opery [funkcjonalnym
przyblizeniem]

>> blokada skryptow, przynajmniej _wszystkie_ www otwieraja sie [na
>> przyklad to] = da sie zyc :)
> Sorry? Na przykład co?

zle/niezrecznie zbudowalem "zdanie" - 'na przyklad to' mialo oznaczac, ze na
przyklad nie ma w maxtonie, funkcjonalnie zblizonym do opery, takiej jej
wady,jak paranoiczne trzymanie sie standardow budowania stron, czyli
pokazywanie www tylko wg regul zbudowanych, bowiem nalezy wychowywac autorow
www. oczywiscie jest tak poniewaz maxton to silnik IE. Pytanie wiec
naturalne: ile wad IE przechodzi na maxtona, w ktorym mozna najprosciej na
swiecie poblokowac wszystko co da sie i zdaje sie tak samo, jak w operze ? A
moze wada maxtona jest ociezalosc IE ? Moze - ja nie zauwazam tego. Tzn sa
oczywiscie pewne sprawy w operze, ktore w niej sa, a w maxtonie nie --> np.
cache, ale przy dzisiejszym szybkim w miare necie czy cache jest az takim
BARDZO ulatwieniem... Stad moj powrot do IE czyli maxtona z opery, a powrot
dlatego, ze jednak, mimo wszystko, jakos tak "motoryczno-ergonomicznie"
czuje IE jako program stabilny, jak juz idzie, to idzie, nie wywala sie [z
opera miewalem roznie],a do tego - ma wszystkie najbardziej odkrywcze
nawigacyjne zdobycze opery.
Ale nie jest powiedziane, ze pewnego dnia nie porobie w operze przez rok
jakis...:)
Received on Sat Aug 26 15:45:12 2006

To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Sat 26 Aug 2006 - 16:42:04 MET DST