Re: Raport: internet w polskim biznesie (i zyciu)

Autor: Moi (Moi_at_w.pl)
Data: Fri 02 Jul 1999 - 21:38:19 MET DST


Bart Ogryczak <B.Ogryczak_at_students.mimuw.edu.pl.no.spam> wrote...
> Dnia Fri, 2 Jul 1999 13:19:57 +0200, Moi zeznaje:
> >Wlasny DNS uwazam za normalnosc w powaznej firmie, ktora podaje
> >bardzo powazne wyniki, dotyczace kilkudziesieciu tysiecy podmiotow.
> Przecież to instytucja a nie firma. Może ich nie było stać ;->

GPW to spolka akcyjna. Nie najbiedniejsza...
Z instytucja panstwowa nie ma nic wspolnego (chociaz...)

> >PolCard nie jest bankiem i nie jest z nim tak zle, gdy chodzi
> >o technologie.
> Chodzi o _metody_, nie technologię. ZTCW, nadal nie
> ma transakcji w 100% on-line. Co zresztą wynika z tego,
> że banki nie są w stanie tego obsługiwać.

To zalezy, co rozumiesz przez 100% on-line.
Jesli natychmiastowe obciazenie rachunku kupujacego
po akceptacji transakcji, to chyba jest to wylacznie
w bankomatach na scianie centrali banku (tez nie mam
pewnosci).

Jesli tylko elektroniczna autoryzacje karty, to
w Polsce jest ok. 50.000 terminali POS pracujacych
w takim trybie.

Przez autoryzacje rozumiem tu sprawdzenie numeru
karty, zgodnosci danych na pasku z danymi w bazie,
braku zastrzezen, porownania kwoty transakcji z kwota
limitu karty.

Co zas do samych bankow - one moga wszystko. Na swiadka
przywoluje jaska z pewnego miasta w Kanadzie.
Takie on-line'owe transakcje, to dla nich pikus.

> >I nie jest jedynym podmiotem obslugujacym
> >transakcje przy uzyciu kart w Polsce.
> Są lepsi?

Centrum Kart i Czekow Pekao SA prowadzi AFAIR o polowe
mniej transakcji, niz PolCard.
Czy jest lepsze? Nie mam pojecia.

> W necie są tysiące sklepów. Z ilu z nich dostałeś spam?

Od dziewieciu (przejrzalem search'em archiwum 2-letnie),
w tym od trzech polskich.
Ale ja tego nie uwazam za spam (swoje poglady artykulowalem).

Raz tylko zareagowalem alergicznie, na list od jakiegos
porno-shopu wysylkowego (bodaj z Lublina), ktory kazal mi
wysylac unsubscribe, gdybym nie reflektowal na ich oferte
najnowszych gatunkow kondomow. Nie mam nic przeciwko
kondomom, ani dmuchanym podwojnie manekinom, nie lubie
tylko wypisywac sie z listy, na ktora sie nie zapisalem.

Odpisalem, uzywajac slow powszechnie uznawanych za obelzywe.
Z grozbami karalnymi, jak najbardziej. Pozew ani inne
wezwanie urzedowe nie nastapily.

BTW - na ich strony zajrzalem, niektore gadgety - fajne.
Ale niczego nie kupilem. Na razie wystarczaja mi utensylia
przyrodzone (errata - powinno byc: "musza wystarczac").

> >> > Poza tym, 90% firm direct marketing funkcjonujacych IRL
> >> >jest aktywnych z ta sama oferta w Sieci (dane amerykanskie).
> >Pytales co ma wspolnego sprzedaz direct marketingowa z e-commerce.
> Right.. a czy marketing to nie jest przypadkiem troche
> co innego niż fizyczna sprzedaż towaru?

"Direct Marketing - selling to end-users by means other than
direct sales contact between salesperson and buyer; the use
of catalogues, direct-mail advertisements, etc. to sell
merchandise and services."
(Marketing Terms Glossary; Monash University, Faculty
of Business and Economics; (c) 1996, 1997, 1998)

Pozdrawiam,

Moi



To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Wed 19 May 2004 - 16:22:52 MET DST