Właśnie dlatego warto z góry (na nowiutkim dysku) ograniczyć wielkość partycji
i
wtedy p. Zosia nie musi robić nic, a dysk nie zwolni.
Czyli do tej pory nie rozwiaznay problem zapisu i spadku wydajnosci
zostal przerzucony na juzerow.
Chciwość i pazerność producentów. Dotyczy dziś zresztą producentów wszystkiego.
Całą pamięć udostępniają jako wolną, bo szary user woli kupić dysk 128GB niż
90GB za tę samą cenę. Konkurencja nie zawsze działa na korzyść klientów, czasem
wręcz odwrotnie, to chyba klasyczny przykład.
Nie psuje mi to jednak "radości" i "energii", jaką w skostniały świat pecetów
wniosło pojawienie się dysków SSD. Ja już sobie naprawdę średnio wyobrażam dysk
mechaniczny jako systemowy.
|