W dniu 2009-12-09 09:58, Heraklit pisze:
> Był 8 grudzień (wtorek), gdy o godzinie 13:15 *Darkac* w pocie czoła
> naskrobał(a):
>
>
>> Patrzyłem jak młodzież wrzuca te moje skarby do kontenera i było mi bardzo
>> smutno. A młodzi ludzie weseli, rozbawieni zupełnie nie wyczuli mojego
>> nastroju. Nie s± w stanie tego zrozumieć. Trochę mi ich żal. Dla nich
>> komputer to żadna ¶więto¶ć, a szara codzienno¶ć.
>
> dla mnie komputer też nie jest żadnym sacrum, ale wspomnienia z tym
> zwi±zane - "grzebanie" w autoexec.bat, odkrywanie dĽwięku w Doom-ie po
> instalacji zakupionej na giełdzie karty dĽwiękowej, modem i jego
> pierwsze piski itd.
>
Je¶li PCet był Twoim pierwszym kompem to nic dziwnego, że nie czujesz
żadnych wzruszeń. PCety to kompy bez duszy - nie to co poprzednia
generacja maszyn. Ostatnia padła chyba Amiga.. potem już nie było nic.
PZDR
Shaman
Received on Wed Dec 9 12:50:02 2009
To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Wed 09 Dec 2009 - 12:51:02 MET