Re: Kupilim DVD...

Autor: Eneuel Leszek <prosze_at_czytac.fontem.lucida.console9>
Data: Sat 25 Dec 2004 - 22:28:06 MET
Message-ID: <cqkmdp$gn4$1@korweta.task.gda.pl>
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"

"PiterS" <pestach@DELETEpoczta.onet.pl> 1ousjcpwqso7l$.16sbol1slxbda$.dlg@40tude.net

> > A ja, po zobaczeniu STERT uszkodzonych produktów LG
> > w serwisie LG -- zrezygnowałem na zawsze z tegoż LG. :)

> Podejrzewam że w każdym serwisie firmowym zobaczysz mnóstwo sprzętu tylko
> tego producenta (innego złomu nie będą zbierać) bo po co by miały by te
> serwisy istnieć, dla samego istnienia nikt by ich nie utrzymywał. Nikt nie
> robi sprzętu niezawodnego a praktycznie każdy karze czekać klientowi prawie
> 2 tygodnie - więc chyba mają jednak sporo roboty.

0. Karze chyba tylko LG z tych producentów, których produkty miałem. :)
1. Ten czytnik prawie w ogóle nie pracował. (100 godzin?) Nagrywarka HP
potrafiła tyle wyrobić ;) w tydzień, a po pięciu latach nie mam do niej
zastrzeżeń, chyba że te, iż nie potrafi czytać gazet ;) i robić zakupów
czy podawać śniadania do łóżka. :)

> Nie ma się czym przejmować. Ja sam w ciągu miesiąca oddałem dwa nowiutkie
> dyski WD Caviar - bo zaczęły się sypać po paru dniach używania (jeden po 3
> a drugi chyba po 10) a i tak ufam tej firmie i dziś mam Caviara 120 GB.
> Poza głośniejszą pracą ma same zalety.

Nie wypowiem się.

> Obecnie producenci dają dość długą gwarancję, jak ktoś chce latami
> korzystać ze sprzętu to jego ryzyko. Ja stopniowo wymieniam sprzęt jeśli
> nie odpowiada już bierzącym potrzebom. Ostatnio doczytałem na jakimś
> specjalistycznym serwisie zajmującym się niezawodnością sprzętu
> komputerowego, że dyski twarde o parametrze MTBF 500 000 h przy pracy 24h
> należy wymieniać co DWA lata, bo później może być zbyt późno!

Ciekawe. :)
Moim zdaniem dyski albo mają wady fabryczne (czasami konstrukcyjne powstałe
jeszcze w procesie projektowania) albo pracowały w nieodpowiednich warunkach,
albo pracują bezproblemowo :) tak długo, że stają się nieprzydatne ze względu
na swoje parametry. :)

> Tego Maxtora z sygnaturki zresztą dostałem od sprzedawcy w ramach gwarancji
> za Seagate Barracudę IV 40 GB (przeżył 2,5 roku) a Barracudę

A co w nim padło? :)

> miałem znowu za słynnego IBM.

DTLA?

> Oprócz tego mam jeszcze parę innych dysków twardych na
> których przenoszę dane i te są różnych producentów i od lat działają
> bezproblemowo (Fujitsu, Samsung, Seagate). Nie używam ich na stałe bo już
> się zestarzały, nie będę nikomu sprzedawał bo nie chcę nikomu sprzedawać
> dysku który być może ma policzone dni (nie chcę żeby mnie ktoś później
> przeklinał) a jak potrzeba znajomemu to mu pożyczę. Jak padnie to padnie
> i tak tam nic ważnego nie ma.

A za co ma przeklinać? Jeśli wbijałeś dyskiem gwoździe
(ja czasami używam narzędzi zastępczych, a na przykład
młotka nie używałem chyba nigdy w swoim życiu) to temu
komuś powiedz wyraźnie. :)

Jeżeli ja nie sprzedam -- to dlatego, że sprzedałbym zbyt tanio. :)
Już lepiej taki dysk wykorzystać na przykład do rysowania ;) obrazków
pod długie płyty DVD z filmami. :) Zauważyłem, że partycja przeznaczona
na takowe rysunki ;) nie powinna być mniejsza od 25 GB. :) No i do tego
właśnie taki stary dysk nadaje się doskonale. :) Ponadto można na nim
eksperymentować do woli z instalacją durnowatych systemów, które (zanim
zostaną odpalone naprawdę) wymagają, jakby to ująć w słowa, modyfikacji
i z partycjonowaniem w ogóle. :) Można także takiego dysku używać jako
miejsca do backupów. :) (zamiast sprzedawać za mniej niż pół tankowania
samochodu, co normalnie starcza na kilka dni) :)

E.
Received on Sat Dec 25 22:35:34 2004

To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Sat 25 Dec 2004 - 22:52:10 MET