Spalony monitor nie do naprawy ?

Autor: P. <radomiak_at_o2.pl>
Data: Mon 13 Dec 2004 - 13:41:04 MET
Message-ID: <cpk2t3$rqe$1@nemesis.news.tpi.pl>
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"

Witam

Mam taki problem. Pare dni temu monitor zaczal strzelac tak jakby byl
strasznie naelektryzowany, ale bez efektow swietlnych :)
No i przyszedl kres (?), z monitorka zasmierdzialo lekko spalenizna i tyle.
Wydaje mi sie ze z lewej strony ;) Monitorek szajsowy LG, 15" ale to chyba
bez znaczenia. Poza tym od paru miesiecy monitorek gasl, tzn. nie wylaczal
sie jako tako, tylko na pol sek. byl ciemny ekran i dosyc dziwnie piszczal
przy ruszaniu nim w gore i w dol. Malo go uzywam, wiec zbytnio mnie to nie
ruszylo. Pytam Was tak z ciekawosci.

Mam pytanko: na smieci z nim ?

A tak wogole, co to moze byc ? Kabel, kineskkop czy jakas pierdulka ?
Rozumiem, ze tak na odleglosc nikt nic konkretnego nie powie, ale moze ktos
mial podobny przypadek.

Serdecznie dziekuje.

Pozdrawiam cala grupe.

P.
Received on Mon Dec 13 13:45:24 2004

To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Mon 13 Dec 2004 - 13:51:14 MET