Re: [Wro] AREST i kupowanie lcd

Autor: Tomasz <labeo7_at_poczta.onet.pl_usun>
Data: Fri 03 Dec 2004 - 18:03:00 MET
Message-ID: <coq686$dvm$1@inews.gazeta.pl>
Content-Type: text/plain; format=flowed; charset="iso-8859-2"; reply-type=original

Użytkownik "Zbyszek" napisał w wiadomości
news:coq4p3$2l0$1@nemesis.news.tpi.pl...

> Nie mial takiego prawa. Prawo konsumenckie nakazuje sprzedawcy
> umozliwienie
> sprawdzenia dowolnego kupowanego towaru. A dokladniej udostepnienia
> warunkow
> technicznych do sprawdzenia dzialania. Tak samo jak masz mozliwosc
> sprawdzenia zarowki w elektrycznym, tak w komputerowym musza Tobie
> udostepnic podlaczenie abys sprawdzil lcd. Za cos takiego to sie nalezy
> skarga do PIHu jak nic.

no i tu jest problem, bo tak jak napisalem on chcial wlaczyc panel lecz
tylko z jakims filmem, co oczywiscie pozwoli stwierdzic jakie kolory ma
obraz, jakas jego subiektywna ocene ale nigdy bad pixele !!

> Oczywiscie patrzac od strony sprzedawcy to rozumiem, ze dostal od
> dystrybutora monitor z martwymi pixelami i nie ma co z nim zrobic, bo jak
> go
> nikt nie kupi z tego powodu, to dystrybutor nie wymieni. Ale to juz
> problem
> sprzedawcy, ze sie u takich hurtownikow zaopatruje i on zarabia na
> sprzedazy, wiec niech on ponosi ryzyko.

Maja 8 sztuk tego modelu!! chociaz jest prawda, ze w przypadku gdybym
znalazl jakis uszkodzony piksel to monitor zostaje u nich, bo niby dlaczego
mam kupowac towar ktory ma wade, nawet jesli wada ta nie objeta jest
gwarancja. Wtedy musza szukac dalej jakiegos "jelenia" co to kupi, tylko jak
napisales to juz ich problem.

> Telefon do PIHu powinienes znalezc na stronie swojego Urzedu Wojewodzkiego
> (ew. przy Urzedzie Miejskim powinien dzialac Miejski Rzecznik Praw
> Konsumenta), i generalnie jest tak, ze jeden Twoj telefon do ktorejs z
> tych
> instytucji pociaga za soba telefon instrytucji do sklepu, a po tym w
> sklepie
> nastepuja cudowna metamorfoza :)

Raczej nie bede skladal na nich skargi. Przeciez nie sa monopolista i nie
robia mi łaski (to wole napisac z polskim znakiem diakrytycznym ;))
sprzedajac monitor. Raczej odwrotnie, powinni sie cieszyc, ze klient do nich
przyszedl a nie do konkurencji, ale widac maja to w d..., wiec ja tez mam
ich i to nie tylko w tym pojedynczym przypadku. Na pewno stracili nie tylko
jednego klienta i nie tylko na ten konkretny towar ...

> I jeszcze uwaga - nie daj sie na "krotkie sprawdzenie ekranu" - za monitor
> placisz 1500zl wiec poswiec mu co najmniej 10x tyle czasu co kupujac
> spodnie
> za 150zl ;) W koncu sprzedawca na tym zarabia, wiec za te 100-300zl, ktore
> zarobi w marzy na tym monitorze moze poswiecic z pol godziny swojego
> czasu.
> Aczkowiek nie wiem jaka Ty masz stawke za godzine, jesli w Twoim mniemaniu
> ta kwota to jakies 10 minut pracy, to ja przepraszam......

10 minut napisalem, bo mniej wiecej tyle czasu zajmuje sprawdzenie czy nie
ma uszkodzonych pixeli i nawet nie pomyslalem, zeby przeliczac to na
pieniadze, zwlaszcza po takim kursie ... ;) czego nie mniej zycze sobie i
wszystkim innym z wyjatkiem sklepu Arest.

pozdrawiam
Tomek
Received on Fri Dec 3 18:05:20 2004

To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Fri 03 Dec 2004 - 18:51:03 MET