Re: dyski powyzej 40 GB

Autor: Michal Kawecki <kkwinto_at_o2.px>
Data: Wed 01 Dec 2004 - 12:28:26 MET
Message-ID: <41akoc.r0n.ln@kwinto.prv>
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"

Użytkownik "Sniper" <sniper10000@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
news:1wg77r1eeqgia.dlg@powered.by.sniper
> Michal Kawecki napisał:
[...]
>> Bo jak z NTFS, to spróbuj na przykład zmienić rozmiar klastra.
>> Powodzenia ;-).
>
> Tego akurat nie próbowałem, ale skoro mnie uprzedziłeś, to spytam:
> co się stanie? Lepiej nie próbować?

Lepiej nie próbować. Jakieś pół roku temu testowałem PM na swoich
czteroletnich partycjach NTFS i potrafił się powiesić w różnych
sytuacjach, a przy zmianie klastrów niemal ze stuprocentową pewnością.
Nie muszę chyba dodawać, że powieszenie PM oznacza w praktyce niemal
pewną utratę całej partycji, bo w PM nie wbudowano mechanizmów
pozwalających na "odwrócenie" raz rozpoczętych działań (choć od pewnego
czasu ma je konkurencja).

> A skoro rozmawiamy o wadach i zaletach poszczególnych programów do
> partycjonowania, to dodam jeszcze coś od siebie: dla mnie każde
> narzędzie jest dobre, bo nigdy nie wykonuję operacji na dyskach
> zawierających cenne dane. Takie funkcje jak przesuwanie partycji,
> ich dzielenie, czy sklejanie już dawno zostawiłem tym, którzy
> dopiero poznają tego typu narzędzia. Jeśli dokonuję jakiejkolwiek
> zmiany na partycjach, robię to na czystym dysku, albo zadbam o pełny
> backup danych. Miałem już kilka wpadek, gdy zawiesił mi się PM albo
> BootIt w trakcie takich operacji (niekoniecznie z winy softu; być
> może była to wina niestabilnej maszyny). Teraz dbam o bezpieczeństwo
> i nie bawię się w testera :)

O to, to ;-). Do takich zastosowań PM się świetnie nadaje. Ale bez
backupu danych to jest rosyjska ruletka ;-). Dla jasności: testowałem go
na serwerze działającym superstabilnie 24h/d, więc o niestabilności
sprzętu mowy być nie może, a moje partycje - choć zaśmiecone - spełniały
widać kryteria PM, skoro zaczął je obrabiać...;-). Dodam jeszcze, że
BootIt zawsze najpierw sprawdza partycję, a dopiero potem udostępnia
możliwość pracy z nią. Nie moja wina, że robi to lepiej od PM. No i
_nigdy_ jeszcze mi się nie zawiesił, choć używam go bardzo często (mam
legalną wersję, do firmy). I jak już porównujemy te narzędzia, to
zawieszenie się jakiegoś programu - o ile nie jest spowodowane
uszkodzonym sprzętem - świadczy tylko i wyłącznie o wartości jego
"profesjonalnego" kodu. Warto o tym pamiętać powierzając mu swoje
dane.........

-- 
M.           [MVP]                               "Use Google, stupid!"
/odpowiadając zmień px na pl/
Received on Wed Dec 1 12:40:21 2004

To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Wed 01 Dec 2004 - 12:51:04 MET