Re: Gdy spali się zasilacz...

Autor: Marek <marek9993_at_NOSPAM.gazeta.pl>
Data: Thu 27 May 2004 - 00:20:22 MET DST
Message-ID: <c93575$hsg$1@inews.gazeta.pl>
Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2

Paulie <pablonet@poczta.onet.pl> napisał(a):

> Na tej grupie dosyć często pojawiają się posty o spalonym zasilaczu,
> które z kolei powoduje spalenie płyty, procesora albo w ogóle wszystkiego
> w kompie; czy to rzeczywiście tak jest, że jak spali się zasilacz to może
> za sobą sfajczyć całego kompa???:-0
>
> ps- czy jeśli komputer włączony jest praktycznie non stop to
> prawdopodobieństwo, że w końcu się sfajczy rośnie?
> Jak to jest, bo kompletnie się nie orientuję w tym temacie?

Też się nad tym czasem zastanawiam :)
Czasem mam wrażenie, że ten problem zahacza o "rosyjską ruletkę" :)
Ja przez 15 lat nie spaliłem ani jednego, a są tacy co ponoć palą kilka
w ciagu roku. Napewno wpływ na częstotliwość takich awarii ma pewność
linii energetycznej w okolicy, ale wiem również, że wiek przeciętnego
"informatyka" spada z roku na rok, a nie wszyscy pamiętają, że komp
to urządzenie, w którym prąd płynie i należy wyłączyć zasilanie podczas
zmiany konfiguracji :)
Marek

-- 
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
Received on Thu May 27 00:25:18 2004

To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Thu 27 May 2004 - 00:51:27 MET DST