Napelnianie cartridge'a do HP710 - co zle zrobilem?

Autor: Jarek P. (j_23_at_poczta.onet.pl)
Data: Tue 24 Apr 2001 - 22:43:22 MET DST


Witam !

Kupilem sobie niedawno zestaw do napelniania cartridge'a (HP710), wczoraj
bylem zmuszony go uzyc. Postepujac zgodnie z instrukcja zestawu
przygotowalem go (odklejenie naklejki, wgniecenie kulki itp.) po czym
zaczalem napelniac. W zestawie byly dwie strzykawki tuszu po 21ml, na moim
cartridge'u pisze jak wol: 21ml, wiec bylem przekonany, ze zestaw starczy mi
na dwa napelnienia.
W instrukcji napelniania wytluszczonym drukiem pisze, ze koniecznie trzeba
napelniac az do przepelnienia, nie wolno zostawic w zbiorniczku powietrza.
No wiec ostroznie i powoli zaczalem wlewac. Wlalem jedna strzykawke (21ml
!) - przepelnienie nie nastapilo. Wzruszylem wiec ramionami i wlewam dalej z
drugiej strzykawki. Weszla cala (drugie 21ml !!!), przepelnienie dalej nie
nastapilo. Tymczasem na cartridge'u wyraznie pisze 21ml, byl on oryginalny,
zakladam, ze wewnatrz nie ma miniaturowej czarnej dziury, w inne miejsce niz
powinienem, tez mialem chyba marne szanse ten tusz wlac, bo zadnej innej
dziury (w dodatku zatkanej kulka) tam nie ma. Gdzie wiec ten tusz trafil,
czy tez raczej skad sie tam wzielo miejsce na dwa razy wiecej tuszu? I ile
by go jeszcze weszlo, gdybym mial wiecej strzykawek?

Druga sprawa: w instrukcji napelniania pisza, ze zostawienie powietrza w
zbiorniczku spowoduje, ze tusz bedzie wylatywal kropelkami przez dysze. No i
faktycznie. Po obroceniu cartridge'a do pozycji normalnej, przez dysze
zaczelo kapac. Wylecialo jednak doslownie kilka kropli i sprawa sie
uspokoila. Wytarlem wiec calosc i zalozylem do drukarki. Po wykonianiu
zabiegu "czyszczenia dysz" zrobilem pare wydrukow probnych i niespecjalnie
jestem zadowolony z efektu. Zauwazylem dwie nieprawidlowosci:
1. Kiedy wykonuje zabieg korekcji polozenia dysz, otrzymuje wydruk testowy,
posiadacze HP na pewno wiedza, o co chodzi. No i w pierwszej sekcji tego
wydruku (poziome kreski), w jednej grupie (i to wlasnie tej najbardziej
zbieznej) brak czarnych kresek. Tak jakby nie pacowala jedna dysza, kiedy
jednak robie inne wydruki, widac, ze pracuja wszystkie.
2. Jesli wydrukuje po prostu jakis tekst (chocby strone testowa), sprawia
ona wrazenie delikatnie zamazanej. Obejrzenie druku pod lupa pozwala
zauwazyc taki efekt, jakby co jakis czas ktoras dysza nie wylaczala sie do
konca, tylko przez cala linijke zostawiala delikatna kreske (duzo ciensza
niz przy normalej pracy). Nie chodzi raczej o jakis paproch przyklejony do
dyszy, bo wyglada to zbyt rownomiernie, pozatym zdarza sie na roznych
wysokosciach wzgledem tekstu (no chyba, ze glowica atramentowki nie drukuje
wierszami tekstowymi, ale swoimi, i linijki tekstu wzgledem nich roznie
wypadaja). Kiedy zrobilem rysunek testowy skladajacy sie z doslownie kilku
rzadko rozlozonych bardzo cienkich pionowych linii, wygladaja one tak, jakby
byly drukowane na papierze gazetowej jakosci - od pionowej kreski wychodza
na bok krociutkie ogonki. Sa one bardzo delikatne, jednak wyraznie psuja
jakosc wydruku. Z kolei podobny test z cienkimi liniami poziomymi
uwidacznia, ze niektore (nie wszystkie) linie maja bezposrednio pod soba
delikatne podkreslenie na calej dlugosci, nie zawsze ciagle, czesciej ma ono
postac przerywanej linii.

Wielokrotnie slyszalem (m.in. na grupie), ze napelnianie cartridge'a jest
latwe i nieskomplikowane, jakosc druku po napelnieniu sie nie zmienia,
zestaw kupilem na gieldzie komputerowej (warszawa) od faceta, ktory mial
cale stoisko z akcesoriami do drukarek, powiedzcie mi, czy cos zle zrobilem,
czy tez mialem pecha - jakiego?

J.



To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Tue 18 May 2004 - 21:54:20 MET DST