Re: "Normalna" temperatua Athlona?

Autor: Andrzej Krasuski (cobalt_at_abakus.siedlce.tpsa.pl)
Data: Wed 18 Apr 2001 - 18:37:10 MET DST


Michal Sztuk wrote:
>
> jezeli chodzi o ten procesor proponuje telefon do hotline serwisowego AMD
> Polska. Tam pani ci wszystko wyjasni i rozwieje wszelkie watpliwosci. Ja

Dobry pomysł...

> tylko powiem tyle - Umowa dystrybutorow z AMD jest taka ze AMD przejkazuje
> wszelkie sprawy reklamacyjne na rece dystrybutorow.. w tym wypadku twojej

dopiero teraz doczytałem, że AMD odpowiada tylko za BOXy - niestety,
1.nikt wcześniej mi tego nie powiedział, 2.nie widziałem w ofercie.

> hutrowni. Jesli sprzedawca nie uzna gwarancji nie masz czego szukac u AMD.
> Mozesz co prawda wysylac proc do stanow.. na ekspertyze, ale czy to sie
> oplaca?
>
> Z wlasnego doswiadczenia wiem natomiast ze czy proc spalony czy polamany
> (pokruszony) to amd i tak go wymieni (zwraca dystrybutorowi kase) i tak.

Poważnie? No cóż, o jakości produktu świadczy jakość serwisu... Obyś
miał rację.

> Tutaj wszystko zalezy od farta i podejscia twojego sprzedawcy. Oczywiscie
> jaki sprzedawca uzna ci reklamacje gdy ewidentnie widac bedzie skopcone
> stickery lub pokruszone jadro, badz cewki. Ja bym takiego procesora do
> naprawy nie przyjal gwarancyjnie.

Widziałem dzisiaj w końcu ten procesor. Jest tak, że z dłuższych boków
kostki same krawędzie nie są idealnie równe, tylko się błyszczą jak
łamane szkło. Tak z 0.1-0.2 mm, nie więcej. No i dopisek - "utrata
gwarancji". Qurcze, no to może mi ktoś wyjaśni, jak ja to mogłem niby
zrobić? Procesor mi się zmieścił, nie musiałem go niczym szlifować..
Trochę wiatrak brzęczał, więc kupiłem większy. Zawaliłem silikonem na
grubo (bo oryginalny "plasterek" od razu wypłynął) i procesor działał
przez ponad 2 miesiące 24x7 bez zastrzeżeń. I nagle co, sam się
pokruszył? Może ja próbowałem go wiertarką kręcić, czy jak? No bo
innych śladów działań "mechanicznych" nie ma (1. bo nic takiego nie
robiłem, 2. bo "experci" by się tego przyczepili).
Trochę tego nie rozumiem. Zresztą, nieważne jak wygląda - jeżeli
procesor, włożony do dobrej płyty (Abit), niekręcony, z dużym
wiatrakiem, przestaje działac, to niech nawet całkiem się rozleci i
wygląda jak chce - to jak dla mnie jest ewidentna wada fabryczna.
Procesor mam włożyć w podstawkę, uczepić wiatrak i zapomnieć. Mam w
domu jeszcze dwa celerony - dlaczego te mi się nie psują (dzięki Bogu)?
W pracy kilkaset inteli, jakieś Alfy, Suny, i inne riski - dlaczego tam
nic mi się nie dzieje? Tylko cholera wzięła akurat maszynę, którą sobie
kupiłem na biurko... Sorry, nosi mnie...

AKC



To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Tue 18 May 2004 - 21:52:09 MET DST