Re: out of topic: zalety usb

Autor: Ninik (ninik_at_dominik.kei.pl)
Data: Sat 22 Nov 2003 - 19:19:59 MET


KGB <rafal_at_kgb.costutrzeba-skasowac.pl> nakombinował(a) coś takiego:
>> Czytaj wyżej powiedziałem że lepszym rozwiązaniem jest nagrywarka - bo
>> więcej jest aktualnie kompów z nagrywarką niż kompów z usb,
> Nie prawda.

No tylko nagrywarki były sporo przed usb. Do tego musisz doliczyć procent
komputerów które mają usb i nie mają odpowiedniego systemu, który z marszu
obsłuży dane urządzenie. Dlatego kompów z nagrywarkami jest więcej niż
kompów z win xp (a te najczęsciej również mają nagrywarki). Policz więc
róznicę - kompów z nagrywarkami do kompów bez nagrywarek i komputerów z
usb i win xp lub odpowiednio nowym linuxem do kompów które te wymagania
nie spełniają. Żeby jeszcze dobitniej to pokazać to pomyśl ile kompów ma
nagrywarki, a nie ma usb (więcej) do tych które mają usb i odpowiednio
nowy system a nie mają nagrywarki. Tak czy siak - wychodzi na korzyść
nagrywarek. Pen'isa można sobie fundnąć dodatkowo raczej, a nie zamiast.
Nie zapominaj w końcu, że nagrywarka daje jednak o wiele więcej możliwości
;) Już nie wspominam o tym że jednak trochę kompów usb ma z tyłu i
zupełnie niewygodne jest sięganie do gniazd usb tam.

>> myśli rozwiązanie takie że nie ingerujesz w żadnym sterownikiem bo tak to
>> peny i wszystko wygrywają. A tam gdzie masz win xp (bo ten chyba tylko
>> obsługuje to bez szemrania) albo linuxa na nowym kernelu.. A ajk już
>> spotkasz taki komp to i tak ma nagrywarkę. Do wszelkich win 98 i innym
>> trzeba sterownik o ile wiem.
> A jakie to jest problem dograc 200 kb plik z mini cd?

Właśnie problem. Kto się na to odważy np na uczelni? Albo w kafejce?
czasem nie da się i już. Do tego to komplikacje. W wielu sytuacjach jest
tak że trzeba odpowiednich ustawień i wszytskiego. To nie USA, jeszcze nie
teraz takie tricki tu..

>> A ja tak się składa że mam kontakt z największym importerem tych cudów i
>> muszę jednak znać coś niecoś na tych ustrojstwach :)
>> Takie urządzenie w miarę nowe (usb 2.0) nie za bardzo wybajerowane + dysk
>> np 40GB (AFAIR 900zł) to koszt 1,5kzł (XdriveII). Można kupić też np takie
>> v-mp3 z kolorowym ekranikiem i masą bajerów za 2kzł AFAIR
>> a zresztą przekleje Ci kawałek cennika:
>>
>> V-MP3H Bank/Odtwarzacz Foto - z ekranem LCD dysk 40GB 1900,00
>> V-MP3H Bank/Odtwarzacz Foto - z ekranem LCD bez HDD 1250,00
>> X's DRIVE VP 2060 Bank Foto -z dyskiem 40GB 1370,00
>>
>> Jak więc widzisz ceny są różne, ale idzie za to kupić komputer.
> Sluchaj, jak chce nad morzem posluchac muzyki a musze sie liczyc z kasa
> to kupuje zwykly kieszonkowy odtwarzacz cd CD za 150 zl a nie iPoda za
> 2200 zl. Jezeli potrzebuje przeniesc 2 GB informacji na inny komputer to
> kupuje obudowe USB za 140 na Allegro podpinam dysk i przenosze. Jezeli
> jade w busz i potrzebuje zrobic 5000 zdjec (nie wierze w takie sytuacje)
> to kupuje karte pamieci 512 MB za 560 zl a nie za 1900. Jak chce
> przewiezc tone wegla to starczy mi stary zuk ktorego wynajmuje za 300 zl
> / dzien a nie ogladam sie za najnowszym modelem SCANII, jak chce zrobic
> przekop pred swym sklepem to wynajmuje miejscowego żula za 50 zl a nie
> zastanawiam sie nad zakupem koparki.

Wiesz.. Mówiłem że podstawowym celem tego urządzenia jest zgrywanie zdjęć.
Zakładasz standard bardzo oszczędny - kart CF, a gdyby Ci przyszło używać
Memorysticków? Albo XD-picture? Te karty są jeszcze dwa razy droższe a i
to jak kombinujesz (znajomy kupował ostatnio MS Pro 256 i wyniosła go coś
koło 450zł, a kombinował z stanów.) Tak więc cena za MS 1GB to coś koło 3k
z hakiem w cenniku słonego. Ale dalej, gdyby Ci przyszło zmienić aparat?
Co wtedy z tymi wszystkimi kartami? Sprzedając tracą duużo na wartości
jednak. Poza tym dodatkowym ociepleniem sytuacji jest fakt że karty mogą
ulegać uszkodzeniu. Potrzeba Ci tak dużej karty od razu? No i oczywiście
często mając sam aparat z dużą kartą nie podłączysz go jednak do
jakiegokolwiek kompa (w canonach musisz zoombrowsera instalować i dwa
sterowniki, no jeden z musu, w wielu aparatach niestety tak jest że trzeba
instalować coś do obsługi, np w minolcie D7Hi). A teraz wiem co mi powiesz
jeszcze.. że aparatu często się nie zmienia.. Nom, masz rację na pewno, ja
zmieniłem kilka razy w tym roku, pod koniec będę miał jeszcze nowszy
pewnie.

> Jezeli nadal nie trafia do Ciebie o co mi chodzi to podaj mi cene
> takiego dysku, o ktorym piszesz, ktory nie bedzie podlaczony przez USB.
> Bo zdaje sie ze od tego zaczela sie ta cala rozmowa. I nie mow o dyskach
> firewire bo te sa jeszcze drozsze a i w piecach zadko kiedy ten rodzaj
> interfejsu mozna spotkac.

Mylisz wątki dyskusji: jestem przeciwny wszelkim penn'isom, od nich wolę
znacząco nagrywarki, jest ich więcej, a tam gdzie penny są obsługiwane
prawie zawsze jest nagrywarka. A od noszenia aparatem takich danych też
nie mam dobrych odczuć ze względu na kulawość ogólnych standardów
(pictbridge czy ptp dzialaja tylko na win xp i moze na linuxie, ale np
zjadają prawdiłową nazwę plików, co jak dla mnie np było ważne). Zobacz
wyżej ;) Napisałem więc również że wolałbym databank już, może droższy,
ale zalet ma też troszku a jak ktoś ma cyfraka to w ogole super.

> A jezeli sugerujesz ze ten dysk jest drogi to niestety jestes w bledzie.
> To o czym piszesz to zabawka dla zawodowcow, ludzi ktorzy z tego zyja.

No czy ja wiem, Ci których znam zawodowcami nie są a mają ;) To fajna
rzecz. Nie trzeba się wiele martwić, można mieć z dyskiem 6GB za kilkaset
zł. Wtedy starcza na baaardzo długo, a kosztuje ułamek tego co tyle w
kartach :)
podałem Ci wariant, najbardziej burżujski również po to bo nie wierzyłeś
że może to kosztować tylwe ile dobry komputer, bo woszem może.

>> Nagrywarki mają swoje wady. O ile dysk nosić to normalka o tyle
>> nagrywarkę... hmm z tym bybyło problemu dopiero bo zazwyczaj nikt nie jest
>> przygotowany na coś takiego.
> Jak to? Podlaczam ja do kazdego komputera z USB.

Ano tak, o taką Ci chodzi. Ale wybacz, nosić nagrywarkę na pewno nie jest
wygodniej niż dysk, również podłączany przez USB, no a nagrywarka
potrzebuje ekstra programu do nagrywania, no jak ktoś ma nagrywarkę to ma
i ten program, ale jak ktoś nie ma nagrywarki to i program do nagrywania
mu po co?

>> Poza tym nie ma to niewiarygodnie dużego
>> rozmiaru właśnie, a przy okazji jest w fajnej obudowie i jest wytrzymałe.
>> Zaryzykowałbyś noszenie zwykłego dysku non-stop?
> Caly czas biegam z laptopem wiec nie widze problemu.

To byś się obeszedł bez databanku takiego. Sam myślałem, że możnaby kupić
np toshibę libretto - fajny mały notebook, ale szkoda że już ich nie
produkują a z drugiej ręki życzą sobie panowie fortunę w stosumnku do tego
co to jest.

>>> A po co skoro mam zasilacz?
>> Kolejne do noszenia? ;)
> Jest zabudowany w obudowe. Nic dodatkowego.

Czyli wpływa na wagę i wszystko. Mówimy o tym interfejsie do dysku tak?
Widzisz, wychodzi na jaw jakie wady ma zwykły dysk w noszeniu. Poza
kieszenią i takiego podłączania to wszytskie inne machlojki z tym trochę
są bez sensu ;)

 
>>> A po co mi to skoro aparat podpinam bezposrednio do kazdego komputera
>>> posiadajacego USB?
>> Po to żeby nie podpinać. Poza tym mało który aparat jest widziany ot tak.
> Wiekszosc ma pamiec flashowa wiec sa bez problemu widoczne jako zwykle
> dyski.

Większość? Canony, Minolty (o ile się nic nie zmieniło), sony, olympusy i
kodaki nie są. Inne nie wiem. Co do olków jest najprostsza sytuacja, bo
ten ma sterownik już w win 2000 (tylko ze względu na dziwną politykę
trzeba go zrenameować). Pozostałe nie są niestety widziane jako dyski. po
zaaplikowaniu sterownika sony i olki widziane są jako dyski, fajniej ale
ten sterownik trzeba mieć. Co do canonów to tego niesttey nie zobaczysz
jako dysk gdyż musisz mieć zoombrowsera. Kwestia tego jakie sterowniki są
i jakich nie ma to inna sprawa. Ale powiem Ci tak - miałem swego czasu
canona i żeby zgrać z niego zdjęcia gdzieś musiałem lecieć po mieście i
szukać punktu z kompem z winxp (zazwyczaj już miały usb). Wteedy
przestawiałem aparat na PTP (to akt desperacji bo wspominałem jak to
kochany tryb..) i mogłem jedynie dostać się do zdjęć. Na koniec wtłaczanie
przez FTP (no kilkaset MB nie było za lekkie), albo wypalenie płytki
(koszty).

>> No i zostaje problem jeszcze tych fotek u kogoś, jakoś je z dysku z tego
>> kompa zapbrać musisz..
> A jaki problem jest wyslac je na emaila?

Wiesz akurat wysyłanie zdjęć mailem to najgłupszy pomysł jaki słyszałem.
Zdarza się ża jakaś laska pośle Ci fotkę. ale to nie to - tu zdjęcia mają
po kilka MB a jak ktoś lubi RAW'y to po kilkanaście nawet. Do tego
kodowanie dochodzi i masz 120% oryginalnego rozmiaru. Jest to bardzo miłe.

>>> Demonizujesz USB...
>> że co robię? ;)
> No chyba o tym rozmawiamy?

Gdzieś wyżej już sprecyzowałem jakie mam zdanie na te tematy.

-- 
   Dominik  Chmaj       _|  _       o     o |_      ICQ: 101929211
 www.dominik.kei.pl    (_| (_) (\/) | (\) | |\        GG: 919564
      Rzeszów - łączmy się: news://news.tpi.pl/free.pl.rzeszow


To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Tue 18 May 2004 - 15:43:41 MET DST