Re: Latarką po oczach - WPS i UNIX

Autor: Jan Stożek (jasio_at_nowhere.pl)
Data: Wed 14 Oct 1998 - 02:22:53 MET DST


On Tue, 13 Oct 1998 08:24:06, warpman_at_friko5.onet.pl wrote:

> > Czasem obiektowość nie wystarcza. W ciągu ostatniego miesiąca miałem
> >parokrotnie sytuację, w której najwygodniej by mi było, gdyby dany
> >plik mógł leżeć równocześnie w dwu katalogach, a z różnych przyczyn
> >korzystanie z WPS nie było optymalnym rozwiązaniem. NIe zapisałem
> >sobie tego dokładnie zajęty jakimś obchodzeniem, ale jeżeli Cię to
> >szczególnie interesuje, to postaram się na przyszłość zanotować
> >szczegóły.

> Ale to o czym piszesz, to wyjątek, i który sądząc z listu, mógł być
> zastosowany. Oczywiście gdy nie zależało Ci na spójności danych w
> pliku.

        Oczywiście, że mi zależało. Po co mi dokument z niespójnymi danymi?

> W przeciwnym przypadku aż prosi się o Cienie, Aliasy itp. rzeczy.

        Po cholerę mi cienie, skoro są one dostępne tylko dla WPS-a?

> Ja nie twierdzę, że WPS jest Panaceum ale i nie uważam, aby *nix w
> naszych codziennych zastosowanach miał być lepszy od OS/2. Wręcz
> przeciwnie, uważam, że obiektowa powłoka OS/2, nawet ze swoimi
> ograniczeniami (patrząc od strony użytkownika - programistą nie
> jestem), nota bene nałożonymi przez projektantów systemu, vide wszelkie
> biblioteki REXXa spoza IBM, jest lepsza od każdego *nixa.

        Kwestia "lepszy" od razu przywołuje problem kryteriów: do czego
lepszy, dla kogo lepszy? Tym niemniej, do rozmaitego "rzeźbienia" unix
jest dużo lepszy - ma po prostu więcej narzędzi. W pakiecie OS/2 nie
ma żadnego kompilatora języka wysokiego poziomu, liczne narzędzia są -
o ile się je przeniesie z juniksa (np. grep - porównaj go z findem...
nie ma porównania!). W juniksie można odładować i załadować dowolną
usługę w dowolnym momencie - w OS/2 - nie, bo spora część jest
realizowana przez drivery (w uniksie chyba w ogóle nie ma takiego
pojęcia jak driver.... wszystko jest programem). Zresztą, co to za
system, w którym proces może nie chcieć dać się zabić? W juniksie taki
problem w ogóle nie występuje (kill -9 - chyba - i po zawodach). Nawet
po głupim założeniu partycji trzeba system butować - a w Linuch po
wyjściu z fdiska sobie jeszcze raz podczytuje tablicę partycji i już.
Inna rzecz, że wiadomo, skąd się to bierze - w juniksie nie ma literek
dysków, które mogłyby się pop*.

> Z jednym,
> najważniejszym zastrzeżeniem - OS/2 był tworzony dla ludzi "normalnych"
> (jak to już wcześniej napisałem) - ale aby nikogo nie obrazić napiszmy
> - dla przeciętnych użytkowników komputerów PC.

        No właśnie... a uniks był tworzony przez programistów dla
programistów i dlatego ma wszystko, co programistom potrzebne.

> Dlatego uważam OS/2 za lepszy od *nixa, a że
> nie ma systemu plikowego godnego siebie (tylko czy można pisać o
> systemie operacyjnym oddzielnie od jego sytemu plikowego - kolejne

        Można. To jest zupełnie inny poziom abstrakcji.

-- 
Pozdrawiam,
Jan.
PS. Mój adres: nowhere = Polbox. 


To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Tue 18 May 2004 - 15:18:33 MET DST