Re: CD Audio to MP3

Autor: Jan Stožek (jasio_at_polbox.pl)
Data: Tue 10 Mar 1998 - 02:37:23 MET


Cześć,

        Właśnie zmieniłem hware i chyba mogę się podzielić paroma spostrzeżeniami, jakby
ktoś miał zamiar też się w to bawić. A może ktoś dorzuci coś ciekawego? Sam bym chętnie się
dowiedział, jak działało CD-MP3 u innych...

        Mam teraz P166MMX/64 MB RAM, 2,5 GB HDD; CDD 24x Philipsa (przynajmniej
teoretycznie... diskio mówi o ok. 11x). Oba napędy są na jednym kanale IDE, a CD-ROM wisiał na
standardowym driverze IDE z Merlina (nota bene, miał to eksplicite napisane w instrukcji!).
System: Merlin PL, bez fikspaków.

        1. Ściąganie płytek.

        Żaden grabber PM-owy jaki miałem nie chciał zdejmować ścieżek audio. Może ten drive
tego nie potrafi? Okazało się jednak, że READCDA2 dla DOS ścieżki audio zdejmuje, ale się
wykłada na synchronizacji po zapisie którejś kolejnej porcji danych na dysk. W zasadzie na
danym utworze wykłada się zwykle w tym samym miejscu, a w sesji DOS pod OS/2 zwykle
zapisuje dalej niż w DOS... Może to mieć coś wspólnego z kaszowaniem CD-ROMu, bo w
instrukcji kazali to wyłączyć (nie wyłączyłem). CDDA dla DOS wykładał się na korekcji zbyt
dużego drżenia (jitter), ale po wyłączeniu korekcji spokojnie dotarł do końca utworu.

        Z programów OS-owych, Leech twierdził, że dysk nie supportuje CD-DA, tak samo
TWAVE (twavedae). Natomiast Alfons poradził sobie bez problemu i czytał aż gwizdało, w
porywach osiągając 1400 KB/s. Co ciekawe, pliki cyfrowe różnych graberów miały różne
zawartości, a nawet nieco różne długości. Prawdę mówiąc, nic z tego nie rozumiem. Czyżby
istniały różne metody cyfrowego odczytu digital audio? A może jednak niektóre programy
odczytują dysk w trybie "słuchawkowym"? Jak to sprawdzić?

        2. Kompresja.

        L3ENC dla OS/2 tym razem mi poszedł, choć na poprzednim komputerze, 486DX2-66/24
MB i dość ciasno z dyskami coś się mu się sypało. L3ENC for DOS w oknie DOS-owym był
wyraźnie wolniejszy, więc dałem mu spokój, choć na starym komputerze jako jedyny przebrnął z
kompresją. OS2ENC nadal wygenerował gwizdy (nie dotarłem do końca, bo pakował sporo
wolniej od L3ENC, ale chyba początek powinien być prawidłowy)?

        3. Odgrywanie.

        Wszystkie odgrywarki, które ruszylem (MAPLAY, MP123, MPG123, WARPAMP) działały
just fine, dając całkiem nieduże obciążenie systemu. Wygląda na to, że wywracanie się
WARPAMP, o którym pisałem parę tygodni temu, czkawka MP123 i inne dziwne efekty
odgrywarek wynikały po prostu z braku zasobów.

        Wniosek: bez pentiuma nie podchodź. :(

Pozdrawiam serdecznie,

(js).

mailto:jasio_at_polbox.pl



To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Tue 18 May 2004 - 15:16:35 MET DST