Re: Bezprecedensowa LICENCJA.

Autor: Bogusław Gryszko (kim-pphu_at_iname.com)
Data: Tue 29 Jul 1997 - 02:17:46 MET DST


Grzegorz Szyszlo wrote:

> ladzk_at_ite.waw.pl (Dariusz K. Ladziak) wrote:
>
> >Jak sie kupuje telewizor, to tez nie wszystko mozna z nim srobic,
> >niestety. nie mozna na ten przylkad zerznac schematu glowicy wraz z
> >topologia plytki drukowanej i uruchomic wlasnej produkcji...
> >
> >Darek
>
> ale tutaj nie dyskutujemy o piratowaniu mks'a i sprzedawaniu jego
> kopii na gieldzie, bo to juz jest piractwo. dyskutujemy o tym,
> ze nie mam swobody w tym gdzie moge odpalac program ktory kupilem.
> w analogii do telewizora wygladalo by to tak, ze przykrecam go do
> sciany solidnymi srubami, bym nie mogl przeniesc telewizora
> do sasiedniego pokoju.
>

Ja bym się w tej analogii na twoim miejscu nie posuwał, ale
jak myśle to by było tak, że telewizor mogę przenosić gdzie mi się
podoba, ale jak ktoś do mnie przyjdzie. to muszę zawišzać mu oczy
chusteczkš ;-)))

Licencja na oprogramowanie jest umowš cywilnš między sprzedajšcym
(zwanym dalej auturem), a kupujšcym (zwanym dalej użytkownikiem). W
zwišku z tym autor i użytkownik ustalajš w formie pisemnej prawa obu
stron
co do przedmiotu umowy, a jeśli tak to umowa ta może zawierać każde
zastrzeżenie autora. Jedynym takim zastrzeżeniem, które nie może się tam
znaleźć to takie, w którym autor zastrzego sobie to, że uźytkownik nie
będzie mógł tego programu używać, tylko go mieć.




To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Tue 18 May 2004 - 15:12:36 MET DST