On 17/07/2021 13:05, Grzegorz Niemirowski wrote:
Nie obchodzą? Mam płytę instalacyjną Win7 w wersji bez SP1. Jej
instalacja, do stanu używania zajmuje 3 doby na laptopie C2D do
którego była dołączona. Mówie o sytuacji, kiedy update nie znajduje
juz nic do instalacji. NIC.
No właśnie. Jak się ma taką płytkę, to się jej nie używa
W tym momencie co mają powiedzieć suwereny, którym padł komputer i mają
tylko taką płytę dołaczoną do zestawu z komputerem? Myślisz, że ktos
sobie ściągnie z netu? MS ma fobię, ci idioci mysleli i dalej myślą, że
nieudostepnienie instalatora zredukuje piractwo. Co prawda niby można
pobać oficjalne ISO win10, ale wymaga to rzeźby, a ich narzędzie do
robienia bootowalnych iso/pendrive jest skrajnie żałosne.
To nie są bajeczki wyssane z palca. Sytuacja awaryjna "mam tylko płytę
do kompa" miała miejsce w moim wypadku kilka razy, jak musiałem coś
zrobić rodzinie/znajomym bez przygotowania się. Odmawiam. Doskonale
wiem, ile to zajmie.
z instalki mającej zintegrowany SP1. I nie wspomniałeś wcześniej, że
chodzi o starego laptopa.
Nie wspomniałem też, że dysk mechaniczny. Tylko że to nie ma nic do
rzeczy. Mechanizm update windowsa w 99% czasu nic nie robi z dyskiem,
procesorem ani siecią. Ot, "while finished { pause 1000; do_someting()
}" jeśli sądzić po objawach.
Dlatego wsus offline jest zacym narzędziem. Nie ma tego profesjonalnego
pause.
A u mnie są. Załóżmy więc, że ja kłamię, będzie prościej w
dyskutowaniu z uśrednionymi faktami.
A ja nie neguję, że w Twoim przypadku tyle może być.
OK, cieszę się.
|