Takie szyfrowanie (My Passport ma sprzętowe) trzeba włączyć na początku przygody, bo wiąże się z czyszczeniem całego dysku - gdy
wpadasz na pomysł po czasie to możesz nie mieć gdzie zaparkować paru terabajtów danych.
Profil potrzeb jak wielu z nas w życiu prywatnym czy rodzinnym: dokumenty w sporej liczbie lecz objętościowo pomijalne, zdjęcia z
których każde dzisiejsze ma więcej megabajtów niż nasze całe prace magisterskie, i filmy lekko licząc po kilka giga każdy.
Szyfrować filmy?? Dlatego pomyślałem o szyfrowaniu nie dysku lecz partycji (z poziomu dysku WD, jeżeli tak się da), szyfrowanie
katalogu z poziomu Win też jest faktycznie opcją (nigdy mi nie pasowało, poszedłbym w szyfrowane zip, choć zdarza mi się zapominać
hasła sprzed 15 lat ;-)).
I nie miałem na myśli kradzieży fizycznej nośnika (wówczas problemem robi się utrata danych, a nie cycki na zdjęciu), lecz np.
chwilowe podłączenie naszego nośnika do cudzego sprzętu.
-----
Jak będę chciał zabezpieczyć wrażliwe dane przed kradzieżą nośnika, to po prostu włączę szyfrowanie całodyskowe - sprzętowe lub
programowe.
|