Mam wierzyć w garbate krasnoludki? Podłączasz drugi dysk i melduje ci
się inny OS. No więc sam ci się tajemniczo i automagicznie zainstalował
na SSD? Odłącz ten HDD i się przekonasz na 100%.
Ja sobie wyobrażam, że na SSD siedzi jakiś GRUB czy inny bootloader
który ładuje system najpierw z partycji 3 (nie ma), więc później z
partycji 1 (Win7). Po podłączeniu drugiego dysku partycja drugiego dysku
staje się 2, partycja dysku SSD staje się 3 i już można wystartować.
Tak sobie teoretyzuję.
--
Pozdrawiam,
Stregor
|