ąćęłńóśźż <a@e.pl> napisał(a):
Sorry, ale bzdura.
Jeżeli masz tysiąc komputerów z systemem z odzysku i na każdym zarabiasz
dolara, to masz już tysiąc dolarów zysku - bardzo łatwe do uzyskania
przy utylizacji w jakichś Indiach czy Malezjach. Komputerów produkuje
się na tony, to są te same tony oprogramowania. Zabrania Ci ktoś
sprzedaż używane, ale jeszcze nadające się do jazdy opony (albo książkę,
albo eBook, albo przelot na Bahama jeden z tysiąca kupionego hurtem),
czy po prostu nie masz głowy do interesów?
Czy w ogóle przeczytałeś mojego posta czy od razu odpisałeś bez czytania?
Niech sobie oczywiście każdy handluje czym chce. Czy ja się tego czepiam?
Licencjami też można handlować nawet jeśli postanowienia tych licencji by
tego zabraniały, przynajmniej tak jest w UE.
Skoro masz taką głowę do interesów, to powiedz mi: dlaczego ktoś miałby
sprzedawać Windowsa po cenie wielokrotnie niższej niż w sklepie? Bo ma mocno
zużyte bajty? Krzywe zera i koślawe jedynki? Czy może dlatego, że kupujący
nie będzie mógł wykazać, że korzysta z tego Windowsa w pełni legalnie?
Jesteś na procencie od MS??
Wywnioskowałeś to bo piszę o naruszeniach umowy licencyjnej? Zajmij się
lepiej naprawą cytowania zamiast tworzeniem teorii spiskowych.
--
Grzegorz Niemirowski
https://www.grzegorz.net/
|