1634Racine <mnjfmr@j.cbqebml> napisał(a):
teraz madry jestes,ale jak nie bylo PShella, to kombinowales w
prymitywnej powloce,albo vbs.
O to chodzi. Ludzie się męczyli latami i nie ma potrzeby żeby męczyli się
nadal.
Wierze Ci, ze jest pare pieter lepszy.
Ale zeby od razu uczyc sie (jesli ktos nie rzezbi w programowaniu)
PShella dla pewnego i jednego klopotu...? jakas przesada. Ale ambitne.
No właśnie - czy jednego? Każdy trochę bardziej zaawansowany użytkownik ma
od czasu do czasu potrzebę albo uskryptowienia czegoś albo zrobienia
operacji, do której trudno znaleźć klikalne narzędzie. Łatwiej zrobi to w PS
niż cmd. A że trzeba się pouczyć - w cmd.exe też.
ale damie sie tylko mptrojki poklocily... Klopot zza miedzy. Tam trzeba
rowerem dojechac,a nie czolgiem :)
Omawiamy przypadek, gdzie rower nie dał rady. Poza tym nie wiem skąd czołg.
PowerShell to nie Visual Studio. Jak już porównujemy z rowerem to bardziej
motor.
--
Pozdrawiam,
Grzegorz Niemirowski
https://www.grzegorz.net/
|