On 2019-03-25, Roman Tyczka <noemail@because.no> wrote:
> On Mon, 25 Mar 2019 19:21:36 +0000 (UTC), Dominik Ałaszewski wrote:
>
>> Powszechnie wiadomo, czyli Tobie nie udało się uporać
>> z uruchomieniem karty sieciowej?
>>
>> Dokładnie. Pewnie właśnie dlatego Valve wybrało Debiana
>> jako podstawę dla SteamOS. Ale co tam oni się znają na grach…
>>
>> Oczywiście, kolejnym przykładem jest Google ze swoim ChromeOS.
>> Nie zawojował desktopu właśnie z uwagi na mnogość dystrybucji.
>> A nie, czekaj…
>>
>> A poza wszyscy wiedzą, że programy w rodzaju klienta pCloud
>> czy syncthing (pojedynczy plik wykonywalny, zależny tylko od
>> architektury sprzętowej) nie istnieją, bo napisanie programu
>> niezależnego od dystrybucji jest niemożliwe.
>
> A co Ty taki złośliwy? Coś Cię ugryzło?
Trybun pierniczy jak popa żony, ale Dominika chyba coś faktycznie
ugryzło :)
Juz prawde mówiąc nie pamiętam, kiedy mi Linux nie rozpoznał czegos sam
z siebie. Chyba w okolicy 2011 jak próbowałem upchnąć, któreś ubuntu na
Maku "Air" były problemy z regulacją podświetlania klawiatury. A nie
przepraszam, ze 2 lata temu, którąś wypasioną kartę wifi pcie tplinka
nie było obsługi na dvd dystrybucji i o zgrozo, musiałem podłączyć się
do internatów kablem a dalej już poszło.
--
Marcin
|