Osoba podpisana jako Jacek Maciejewski <jacmac@go2.pl>
w artykule <news:i911n8i3v7yx.9tnkgf5jntgv$.dlg@40tude.net> pisze:
Dnia Fri, 22 Feb 2019 10:47:35 +0100, Andrzej P. Wozniak napisał(a):
Partycja recovery, nie wiadomo która (choć ja
stawiam na tą z flagą boot) będzie używana w razie draki do przywrócenia
systemu. Czy dobrze sobie to wyobrażam?
Chyba tak, o ile partycja diag z boot managerem będzie sprawna.
Wchodzi w grę jedynie w7 bo gość tylko taki system miał i nigdy nie
podwyższał wersji.
Czyli nie SSD, tylko HDD 250 GB, a na partycjach przywracania może być Win7
z narzędziami Della i czysta Win7sp1. Zwracam uwagę, że Win7 bez SP1 może
mieć kłopoty przy przeniesieniu partycji na dysk Advanced Format z 4 KB
sektorami, a od dawna są takie już o wielkości 500 GB.
Ale mam jeszcze jedno pytanie. Mogę w gpartefd
przypisać partycjom różne flagi. Czy jest wśród nich jakaś która
powoduje "znikniecie" partycji zarówno dla mechanizmów butowania jak
i samego systemu? Mógłbym rzeczoną sda2 "zniknąć" na próbę i jakby
działało dalej to bym miał pewność że można ją usunąć.
Partycje mogą mieć różne identyfikatory, które nie muszą jednoznacznie
określać systemu plików. Może być np. HPFS/NTFS/ExFAT (0x07) i ukryta
HPFS/NTFS/ExFAT (0x17), partycja recovery to 0x27 (z etykietą PQService -
utworzona przez PartitionMagic), też ukryta, z kolejnym przeskokiem o 0x10.
Większy przeskok i masz 0x87, 0xB7 i 0xC7 - różnego typu wolumeny HPFS/NTFS
w mirroringu.
Zobacz np. tu:
https://en.wikipedia.org/wiki/Partition_type#List_of_partition_IDs
Takiej zmiany posłucha tylko prosty bootloader, jak ten z Windows 2000 czy
XP. Vista ma już przyzwoitego boot managera, który oddzielnie rozpoznaje
identyfikator partycji i system plików i w sytuacji awaryjnej pozwala wybrać
inną partycję na starcie. Przecież właśnie tak obsługuje partycję
przywracania.
Jeśli zatem zaczniesz coś kombinować ze zmianą oznaczenia partycji, boot
manager może próbować to „naprawić” (czytaj: popsuć dalej). Jedynym
skutecznym sposobem zniknięcia partycji jest usunięcie całego jej wpisu z
tablicy partycji, wtedy pozostaje tylko pilnować, żeby żaden instalator tam
czasem nie chciał sobie założyć nowej partycji.
Oczywiście parametry usuniętej partycji musisz zapisać gdzieś na boku, aby
potem ją szybko przywrócić. O backupie samej partycji pisałem już
wcześniej – jeśli możesz zrobić kopię partycji jako obraz-plik na nośniku
USB (w kawałkach na FAT32 lub w całości na NTFS), to znajdzie się tam
jeszcze miejsce na kopię całego MBR. Szybciej oczywiście pójdzie kopiowanie
na innym komputerze z dysku na dysk, ale nie
--
Andrzej P. Woźniak uszer@pochta.onet.pl (zamień miejscami z<->h w adresie)
|