Ahoj
Mam laptopa, który przez ostanie pół roku zaczął bez powodu przymulać. Po
krótkiej analizie podejrzenie padło na talerzowe HDD.
SMART nie zwraca błędów ale error log pokazuje ich ponad 300 więc uznałem, że dysk się
"kończy" i kupiłem Cruciala SSD.
Nowy dysk ma 500 giga pojemności tak samo jak kulejący talerzowiec więc
podpiąłem oba dyski do mojego desktopa i odpaliłem
clonezille w trybie klonowania bezpośredniego bez używania obrazów. Nie
widziałem sensu żeby coś grzebać w opcjach klonowania
więc beginner mode enter, enter, enter. Klonowanie zakończyło się bez problemów
więc podpiąłem nowe SSD do laptopa. Na pierwszy
rzut oka wszystko było w porządku ale przy, którymś tam reboocie system w ogóle
nie wstał i dostałem tylko black screena z
BOOTMGR image is corrupt. The system cannot boot. Potem system wstawał tak dwa
razy na 10 rebootów najczęściej z takim
samym error msg choć był też "The file is possibly corrupt. The file header
cheacksum does not match the computed checksm" lub
"BOOTMGR is missing". Często system uruchamiał się do recovery console, coś tam
mielił czasem znajdował jakiś błąd czasem nie.
Jak coś znalazł to fix i tak nie był skuteczny. Próbowałem też przez command
prompta BootRec /fixmbr, BootRec /FixBoot,
BootRec /ScanOs, BootRec /RebuildBcd bez skutku. Ponownie zrobiłem klona
clonezilla ale zmieniłem z particolona na ntfs clone
ale nic to nie dało. Nie miałem już siły na ponowną walkę z recovery console
więc zapuściłem ponowne klonowanie tym razem
używają g4l w trybie RAW click'n'clone. To też nic nie dało. Sprawdzałem
partycję chkdsk'iem ale nie znalazł błędów.
Po podpięciu starego dysku wszystko działa w porządku, nie ma żadnych błędów
bootmgr czy podobnych. Sprawdziłem RAM
i wszystko jest OK. W tej chwili nie mam za bardzo pomysłu co to może być.
Laptop ma około siedmiu lat więc trochę zalatuje mi
to jakimś hardware failem. Tylko co to może być i jak to sprawdzić? Jakieś
pomysły?
Pozdrawiam
|