Grupuj odpada, to jest pierwsze rzecz którą wyłaczam w xp - jedna z wielu
zbytecznych dla mnie fontann w xp, a w xp chcę mieć wygląd jak najbardziej
zbliżony do win2k - czyli wszelakie fontanny wyłączone (stąd też niechęc do
wszystkich nowych win, bo puchnie to wszystko przez fontanny). Grupowanie
dla mnie bardziej denerwuje niż pomaga, bo trzeba kliknąć, rozwija się tam
to co było zgrupowane i dopiero wybieramy. A tu chodzi aby w danej godzinie
załóżmy 8 okien po których się skacze tam i z powrotem było dostępne na
początku bez potrzeby rozwijania czegokolwiek. A w następnej godzinie
priorytety ważności się zmieniają i żeby tą kolejność można było sobie z 20
otwartych zadań ręcznie pozmieniać.
Drugą denerwującą przypadłością jest w xp, że jak już samoczynnie utworzy
się kilka wierszy na dolnym pasku - od ilości otwartych okien, których
paseczki-przyciski nie mieszczą się już w jednej linii-wierszu i jeżeli
strzałkami zjechaliśmy do najniższego wiersza, aby przywrócić ostatnią z
kolejki aplikację na puplit, a w tle mamy inne niezminimalizowane okno
programu, przeglądarki, foldera, które na tym pasku są np. na jednych z
pierwszych pozycji w "najwyższym" wierszu i właśnie dane okno aktywujemy, to
wraz z jego aktywacją pasek zadań automatycznie przeskakuje z ostatniego
wiersza do tego, w którym rezyduje przycisk aktywnego w danym momecnie okna.
A chcę aby pasek nic wtedy samoczynnie nie robił, Ustawiony na 3 wierszu ma
tam zastać na wieki, bez względu, że właśnie teraz aktywowałem z tła pulpitu
inne nieaktywne okno siedzące w innym wierszu paska - aktywowane z pulpitu,
nie z paska, bo na pulpicie wystawała krawędź nieaktywnego okna i
wystarczyło kliknąć na nią aby aktywować.
W win2k pasek nie miał takich automatycznych przeskoków tylko użytkownik sam
decydował czy chce być na wierszu 1 czy 3 paska zadań. A to dla mnie bywa
użyteczne, bo właśnie chciałem coś przeciągnąć z okna otwartej aplikacji z
początku listy na tą końcową w 3 wierszu - i trzymając element przeciągany
pasek ucieka i znika mi na nim docelowy przycisk okna, które mogłem w win2k
aktywować przez najechanie na jego przycisk-paseczek na pasku zadań, a
właśnie w xp on ucieka i po zawodach.
Poszukuję teraz sposobu aby pasek zachowywał się tak samo jak w win2k, czyli
sam nic nie robił póki ręcznie go sobie nie przesunę na wybrany poziom
któregoś z kilku jego wierszy. Zapewne jakiś wpis w rejestrze z gatunku
~autoscroll, czy coś w tym rodzaju za to odpowiada.
|