Użytkownik "Adam" <a.g@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
news:o223kq$tgn$1@usenet.news.interia.pl...
Przepraszam, trzepnąłem babola.
Oczywiście przy FRAGmentacji.
Zdarza się.
Qrde, a sam klnę, jak ktoś się pomyli. Wstyd :(
Nie mam pretensji, spoko, upewniałem się tylko.
Miałem też w rękach jakiś AT-BUS (czyli 40-igłowy IDE) 40MB, rany, jak
mu pozycjoner zgrzytał... Jakby się conajmniej potrójnie zacierał, aż
kusiło kapnąć mu oliwki w łożyska... Typu nie pomnę.
Pewnie jakiś WD.
Hmm... możliwe... choć coś mi bardzo mętnie chodzi raczej Maxtor, niewielka
część mechanizmu w przezroczystej obudowie, szkoda, że nie talerze w środku.
Hmmm... chyba nawet się sam identyfikował, w każdym razie, chyba nawet pod
moją mocną płytą... No, chodził w niej, a tam nie mam predefiniowanych
wartości.
To były czasy, gdzie typ dysku był zafixowany w Biosie.
A na takim dysku, jak się uprzeć, dało by się położyć okrojoną Szklarenkę
95, bo 3.11 na pewno.
Najpopularniejszy OIDP był typ 21 oraz 24.
W nowszych maszynach już chyba tego nie mam, ale mam starego lapa Gateway
(stuprocentowo sprawnego) i w nim są predefiniowane dyski, a nawet
precomp...
A teraz dorwałem złoma starego desktopa i się nim, oj, pobawię, dwa stare
dyski (3 i 6 GB, ale już z tych nienajstarszych), jeden CDRW, aż się prosi
o parę eksperymentów... O ile się uruchomi to wtedy podziałam z predefami,
co będzie, jak się nie zgodzi? Co zwalone wyleci, a reszta na złożenie
czegoś innego do zabawy... Na razie myję, co można umyć, odkurzam, czego
umyć nie można... tak, mocno zakurzoną płytę główną wsadzam pod prysznic,
zresztą... https://www.youtube.com/watch?v=5GivbpvLpm4 :)) Tyle, że używam
raczej samej wody (na filmie jest z detergentem), choć gorącej, z kranu,
potem suszę.
--
...Ja biorę na siebie schody, znajdę je skubane i skopię im poręcz
tak, że nie będą wiedziały, którędy na górę. (C) Osioł ze Shreka.
|